Jaki będzie tegoroczny sezon Ligue 1? Z jednej strony liga, która pozwoliła sobie na półroczną przerwę, jakby z założenia jest skrojona pod niespodzianki. Z drugiej jednak strony, we Francji od wielu lat dzieli i rządzi PSG i ciężko podejrzewać by mogło się to zmienić.
Kto faworytem?
Ciężko podejrzewać, ale jednak w sezonie 2016/17 po tytuł mistrzowski sięgnęło Monaco. Bukmacherzy są zgodni, że jeśli ktoś może choćby postraszyć w tym sezonie paryżan, to jest to drużyna z Lyonu. Półfinalista tegorocznej edycji Ligi Mistrzów pokazał, że potrafi zagrać na najwyższym europejskim poziomie. Pytanie tylko, czy jest w stanie utrzymać taką formę przez cały sezon. W walce o europejskie puchary będzie z pewnością ponadto Marsylia oraz Lille. Co ciekawe bukmacherzy równie wysoko oceniają możliwości AS Monaco, z którego to odszedł Kamil Glik.
Jaki sezon czeka Polaków?
Jeśli jesteśmy już przy piłkarzach znad Wisły, to jak zwykle kolonia Polaków we Francji jest dość niewielka. Marcin Bułka dostał już szansę między słupkami w tym sezonie w barwach PSG i swoim błędem walnie przyczynił się do zwycięstwa rywali. Mało prawdopodobne by często wybiegał na francuskie murawy, chyba że na wypożyczeniu. Na ten moment niestety także Radosław Majecki rozgrywki nad Loarą ogląda z wysokości ławki rezerwowych.
Nieunikniony exodus?
Jak to zwykle bywa, kluby ligi francuskiej poza PSG muszą podczas okienek transferowych, mocno walczyć o utrzymanie swoich najcenniejszych klejnotów w składzie. I tak na dniach możemy się na ten przykład spodziewać ogłoszenia odejścia Memphisa Depaya z lyońskiej stajni. To właśnie Olympique jest szczególnie narażony na utratę swoich piłkarzy z racji sukcesu w poprzedniej edycji LM. Ciężkie miliony pewnie jednak skutecznie wynagrodzą działaczom uronione łzy. Tym bardziej że drużyna z Lyonu poprzedni sezon skończyła na miejscu niepremiowanym grą w europejskich pucharach, co musi wiązać się ze stratami w budżecie.
Niezmiennie piąta liga Starego Kontynentu
Nie zanosi się także na zmianę pozycji ligi francuskiej w rankingu UEFA. Poprzedni sezon tylko powiększył stratę do Bundesligi, natomiast liga portugalska nie ma szans na nawiązanie rywalizacji o piąte miejsce w rankingu.