Norwegia – Szkocja [ZAPOWIEDŹ]

Po losowaniu grup eliminacyjnych wydawało się, że Norwegowie mają autostradę do turnieju finałowego. W ich grupie poza silną Hiszpanią znalazła się kiepska Gruzja oraz Cypr, a także będąca na zbliżonym poziomie Szkocja. Do turnieju finałowego zakwalifikują się dwie ekipy, więc to właśnie Norwegia, z Haalandem i Odegaardem na czele powinna znaleźć się na miejscu premiowanym awansem. I tak się oczywiście może jeszcze stać, ale po 2 meczach mają oni na swoim koncie tylko punkt – przegrali 0:3 z Hiszpanią i niespodziewanie zremisowali z Gruzją (1:1). Aktualnie do liderujących Szkotów tracą już 5 punktów, co wydaje się solidną przewagą, więc każdy inny wynik niż zwycięstwo gospodarzy może mocno pokrzyżować im plany. Czy mimo gorszej dyspozycji w ostatnich tygodniach będą w stanie powalczyć o komplet punktów w sobotni wieczór?

The Tartan Army to solidna reprezentacja, która potrafiła urywać punkty dużo lepszym reprezentacjom, ale nigdy nie potrafili wskoczyć na wyższy poziom i kwalifikować się do finałów turniejów międzynarodowych. W pierwszych meczach eliminacyjnych do Euro 2024 mocno jednak zaskoczyli i po 2 pojedynkach mają na koncie komplet punktów, a dodatkowo nie stracili jeszcze gola. I choć zwycięstwo z Cyprem (3:0) było do przewidzenia, to spokojna wygrana z Hiszpanią (2:0) była już sporą niespodzianką. Jeżeli podopieczni Steve’a Clarke’a zagrają podobnie w Oslo, to nie powinni mieć problemów przynajmniej z urwaniem punktów gospodarzom tego pojedynku. 

Po przeanalizowaniu ostatnich pojedynków obu zespołów, wydaje się, że to goście powinni mieć większe szanse na zwycięstwo w sobotnim pojedynku. Jeśli jednak zagłębimy się w statystykach pojedynków w roli gospodarzy/przyjezdnych, to tutaj lepiej wypadają Norwegowie. Mianowicie nie przegrali oni w 9 z 10 ostatnich spotkań przed własną publicznością, notując w tym czasie 5 wygranych, 4 remisy i porażkę z Serbią (0:2). Szkoci natomiast w meczach wyjazdowych grali ostatnio mocno w kratkę. Wygrali tylko 1 z 5 spotkań wstecz i to z kiepską Armenią (4:1). Ponadto remisy z Austrią i Ukrainą oraz porażki z Turcją oraz Irlandią. Wydaje się więc, że jeśli Norwegia w końcu zagra w najsilniejszym składzie, to powinna powalczyć o pierwsze zwycięstwo w tych eliminacjach.

Krzysztof Czerwik

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze