Jak poinformował Real Madryt Dani Carvajal doznał urazu mięśniowego i nie pojawi się na boisku do końca sezonu. Jest to już kolejna kontuzja Hiszpana w tym sezonie, który rozegrał zaledwie 1119 minut. Królewscy będą musieli poradzić sobie z natężonym kalendarzem i grą na dwóch frontach bez 29-latka.
Wszyscy fani piłki nożnej powoli doceniają robotę, którą w tym sezonie wykonuje Zinedine Zidane. Francuz na tym etapie sezonu cały czas jest w grze o mistrzostwo Hiszpanii i Ligę Mistrzów. Wszystko to pomimo fali kontuzji, jakiej w tym sezonie doświadczają Królewscy. Kolejna pauza Dani’ego Carvajala sprawia, że Los Blancos zbliżają się do 60. urazów w skali sezonu. Żaden klub w czołowych pięciu ligach nie doświadczył takiego spustoszenia. Hiszpan zdołał wrócić zaledwie na trzy spotkania i znowu musi usiąść na trybunach.
Jednak Real Madryt cały czas ma szanse zakończyć sezon z dwoma trofeami. Czwartkowe potknięcie Barcelony w meczu z Granadą, sprawiło, że podopieczni awansowali na drugie miejsce w tabeli La Liga i tracą tylko dwa punkty do Atletico Madryt. W Lidze mistrzów podopiecznych Zinedine’a Zidana dzielą z kolei tylko dwa spotkania od triumfu w tych rozgrywkach.
Podstawowym pytaniem pozostaje, czy Królewscy poradzą sobie z wszystkimi kontuzjami i wytrzymają maraton spotkań. Los Blancos od początku kwietnia grają praktycznie co trzy dni, co widać w ostatnich meczach m.in. po Luce Modriciu. Ze względu na wszystkie urazy dochodzi do mniejszej ilości rotacji, co negatywnie odbija się na drużynie. Na całe szczęście dla Realu Madryt na boisku pojawił się ostatnio Eden Hazard, a bliski powrotu jest też Sergio Ramos. Powrót do składu tych dwóch zawodników może tchnąć trochę życia do zmęczonej podstawowej jedenastki.
Autor: Artur Wahlgren