Nicea vs Lens [ZAPOWIEDŹ]

Dzisiaj w Nicei będzie mieć miejsce ostatnia kolejka przedświąteczna w rozgrywkach Ligue 1, gdzie zmierzą się Nicea z Lens. Na pokładzie dwóch chwalonych Polaków, czyli Marcin Bułka w Nicei i Przemysław Frankowski w Lens. Początek spotkania o 21:00

Druga drużyna Ligue 1, czyli Nicea w ostatnich meczach wpadła w lekki kryzys, gdyż od początku sezonu byli nie pokonaną drużyną to w ostatnich trzech meczach ponieśli dwie porażki. Jedną z Nantes 1:0, a drugą w miniony weekend z Le Havre 3:1. W tabeli jak już wspominałem zajmują drugie miejsce z dorobkiem 32 punktów ze stratą pięciu oczek do liderującej drużyny z Paryża. W kolejnych tygodniach, czyli już w nowym roku czekają na nich takie starcia jak z Auxerre w Pucharze Francji, czy z Rennes w pierwszym meczu rundy rewanżowej. Najlepszym strzelcem ich zespołu jest Bourigeaud oraz Moffi, którzy mają po cztery bramki na swoim koncie. W bezpośrednich pojedynkach Nicea pokonywała Lens siedmiokrotnie, a pierwszy raz już w 2004 roku. Dziś Nicea będzie chciała walczyć o pełną pulę, aby utrzymać kontakt z liderem z Paryża. 

Przemysław Frankowski to w ostatnich dniach, tygodniach jedna z najjaśniejszych postaci RC Lens. Ostatnie spotkania to dla Polaka kilka goli, asyst i jedna nagroda piłkarza meczu Ligi Mistrzów przeciwko hiszpańskiej Sevilli. Lens w tym sezonie fatalnie rozpoczęło sezon, jednak po tych kilku miesiącach złapali kontakt z czołówką. Obecnie zajmują siódme miejsce w tabeli ze stratą sześciu punktów do będącej na drugim miejscu Nicei, natomiast do czwartego Lille tylko dwa punkty. Najskuteczniejszym zawodnikiem drużyny prowadzonej przez Francka Haisa jest Wesley Said, który ma na swoim koncie cztery trafienia. Na start nowego roku czekają na nich arcy trudne pojedynki, a wszystko zaczną od spotkania z Monaco w Pucharze Francji, gdzie bezpośrednio po tym meczu u goszczą na swoim stadionie PSG. W bezpośrednich pojedynkach Lens okazywało się lepsze aż dziewięciokrotnie, pierwszy raz wygrywając w 1995 roku. Dziś ciężko wskazać faworyta, jednak obie drużyny będą chciały przechylić szale na swoją korzyść. 

Dominik Ochab 

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze