Newcastle United – Liverpool [ZAPOWIEDŹ]

Już we wczesne sobotnie popołudnie zostanie zainaugurowana 35. kolejka Premier League. W ciekawie zapowiadającym się spotkaniu Newcastle podejmie u siebie na St. James’ Park Liverpool walczący o mistrzostwo Anglii. Pierwsze starcie między obiema ekipami w tej kampanii na Anfield zakończyło się zwycięstwem The Reds 3:1. Zawody poprowadzi doświadczony arbiter Andre Marriner. Pierwszy gwizdek o 13:30. Zapowiada się interesujące widowisko.

Gospodarze są już spokojni utrzymania w angielskiej ekstraklasie. Niedawno temu wszyscy związani z tym klubem mogli drżeć o końcowy rezultat, bowiem byli w strefie spadkowej, ale z pomocą przyszli szejkowie, nowy trener i oczywiście przeprowadzone transfery w zimowym oknie. To wszystko przyczyniło się nie tylko do bezpiecznej pozycji, ale także już można tak powiedzieć wysokiego 9. miejsca w tabeli ligowej. Jeśli Sroki zakończą ten sezon w pierwszej dziesiątce to będzie to duży sukces, zważywszy na problemy z jakimi się borykali od sierpnia. Głównie z tych powodów nie będą odstawiać nogi i ustępować pola Liverpoolowi. Także będą chcieli zgarnąć trzy punkty, grając przed własną publicznością. Ambicje podopiecznych Eddiego Howa i całego zarządu są zdecydowanie wyższe i stopniowo ta drużyna ma być konkurencyjna dla najlepszych zespołów, walczyć o tytuły krajowe oraz na arenie międzynarodowej. Niewątpliwie nie są faworytami sobotniego meczu, bowiem grają z drużyną, która zrobi wszystko by zwyciężyć, bowiem walczy o tytuł mistrzowski. Forma czarno białych ostatnio jest wysoka. Wygrali oni cztery ze swoich pięciu ostatnich spotkań ligowych. Przegrali wyłącznie mecz z Tottenham, ale była to porażka bardzo upokarzająca. Ulegli bowiem Kogutom aż 1:5 będąc tylko tłem dla przeciwników. W ubiegły weekend pokonali na wyjeździe zmierzające do spadku Norwich 3:0. W sobotnim spotkaniu nie będą mogli wystąpić ważni zawodnicy w układance menedżera gospodarzy. Są nimi Callum Wilson, nieobecny od dłuższego czasu Kieran Trippier i Ryan Fraser. Nie mniej jednak Howe ma do dyspozycji szeroką kadrę pełną kluczowych graczy i ma on w czym wybierać. Wystąpią w ustawieniu 4-3-3. Duet stoperów utworzą Dan Burn i Jamaal Lascelles. W linii pomocy zagrają Willock, Shelvey i Guimaraes. Będą przede wszystkim starali się współpracować z defensywą, zabezpieczać tyły przed naporem gości, walczyć o każdą piłkę i w miarę możliwości gdy nadarzy się okazja wspomóc kolegów w ofensywie. Będzie to głównie robił Portugalczyk. W ataku tercet utworzą Saint-Maximin, Joelinton i Almiron. Trzeba szczególnie zwrócić uwagę na lewo skrzydłowego Srok. To główny kreator akcji ofensywnych swojego zespołu, napędza akcje, to świetny drybler i magik.

Goście zaś zajmują drugą pozycję w tabeli. Są w grze o mistrzostwo Anglii i będą walczyć do końca. Tracą do Obywateli zaledwie jeden punkt. Warunkiem koniecznym jest wygrywanie wszystkich swoich meczów. Dodatkowo muszą liczyć na potknięcia Manchesteru City. Podopieczni Jurgena Kloppa chcą odzyskać tytuł po roku. W zeszłym sezonie zaliczyli nienajlepszą kampanię, kończąc ją na trzecim miejscu i ledwie co kwalifikując się do Ligi Mistrzów. W tych elitarnych rozgrywkach są obecnie w półfinale. W pierwszym starciu rozgrywanym w środowy wieczór pokonali u siebie Villarreal 2:0, kompletnie ich dominując. Rywale nie mieli nic do powiedzenia. Dzięki temu The Reds są jedną nogą w wielkim finale. Niemiecki szkoleniowiec ma wciąż szanse na zdobycie poczwórnej korony za tą kampanię. Byłoby to niesamowite osiągnięcie, ale nie niemożliwe. Ostatnio są w bardzo dobrej dyspozycji. W pięciu poprzednich starciach cztery wygrali i jedno zremisowali. Był to rzecz jasna remis z The Citizens po niezwykle emocjonującym widowisku 2:2. Pokonali również Manchester United w oszałamiającym stylu 4:0 i swojego rywala zza miedzy – Everton 2:0. W pojedynku ze Srokami są wyraźnym faworytem i muszą zwyciężyć. Oczywistym jest, iż będzie to trudne spotkanie, ponieważ nie dość, że gospodarze się wzmocnili i grają przed własną publicznością to także imponują formą. To goście będą prowadzić grę i będą musieli uważać na straty w środku pola, bo to może przynieść zagrożenie pod własną bramką w przypadku kontr przeciwnika. Trener gości ma wszystkich do dyspozycji oprócz napastnika Roberto Firmino. Jego skład jest mocny i niesamowicie szeroki. Ma w czym wybierać. Zagrają w standardowym dla siebie ustawieniu 4-3-3. Na środku obrony wystąpią Gomez i Matip. Od pierwszej minuty ma nie wystąpić Van Dijk, któremu Niemiec chce dać odpocząć. Po bokach rzecz jasna ujrzymy jednych z najlepszych na świecie czyli Alexandra-Arnolda i Robertsona. Będą dośrodkowywać futbolówkę w pole karne i napędzać. Mają wspomagać także pomocników w kreowaniu ataków: Hendersona, Fabinho i Keitę. W ofensywie wystąpi tercet szybkich dryblerów Jota-Mane-Salah. Portugalczyk ma zastąpić Luisa Diaza zachwycającego od początku przenosin do czerwonej części Merseyside.

Przewidywane składy:

Newcastle: Dubravka – Targett, Burn, Lascelles, Krafth – Willock, Shelvey, Guimaraes – Saint-Maximin, Joelinton, Almiron

Liverpool: Alisson – Alexander-Arnold, Gomez, Matip, Robertson – Henderson, Fabinho, Keita – Jota, Mane, Salah

 

Marcin Kowalewski

 

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze