Wczoraj na kibiców reprezentacji Polski spadła kolejna zła wiadomość. Łukasz Fabiański na rozgrzewce przed meczem z West Bromem nabawił się kontuzji. Jak się okazuje uraz bramkarza West Hamu nie jest na tyle poważny jak się wydawało, a 36-latek znajdzie się w kadrze reprezentacji na EURO 2020.
Łukasz Fabiański odniósł kontuzje na rozgrzewce przed mecze 37. kolejki Premier League z West Bromem. Polak zeszedł do szatni z grymasem bólu, a na jego miejsce wskoczył doświadczony Darren Randolph. Młotom pomimo nieobecności swojego podstawowego bramkarza udało się wygrać z The Baggies i zagwarantować awans do europejskich pucharów.
Pierwsze doniesienia na temat urazu Fabiańskiego nie były zbyt optymistyczne. Trener West Hamu zdradził, że chodzi o kolano, jednak nie wykluczył żadnej z opcji.
– Kopnął piłkę i poczuł ból w kolanie, więc ma to coś wspólnego z kolanem. Nie wiem konkretnie, co zrobił czy jest to poważna kontuzja, czy nie – nie mamy pojęcia – tłumaczył David Moyes.
Dzisiaj do dobrych wieści dotarł dziennikarz TVP Sport Kacper Tomczyk, który kontaktował się z rzecznikiem reprezentacji Polski Jakubem Kwiatkowskim. Doktor naszej reprezentacji Jackiem Jaroszewski miał mu przekazać, że kontuzja Fabiana nie jest na tyle poważna i golkiper pojawi się na zgrupowaniu w Opalenicy. Dodatkowo informację na swoim Twitterze potwierdził Zbigniew Boniek.
Fabiański ma być do dyspozycji Paulo Sousy na mistrzostwa Europy 2020. Do kadry na pozycję bramkarza oprócz 36-latka został powołany także Wojciech Szczęsny, Łukasz Skorupski oraz Radosław Majecki, który będzie jedynie pomagać kolegą z reprezentacji w przygotowaniach do turnieju i znajdzie się poza ostateczną 26.
Autor: Artur Wahlgren