Stefano Pioli postara znaleźć się sposób na Krzysztofa Piątka. Lecce z kolei będzie próbowało wydostać się ze strefy spadkowej. Spotkanie Milan – Lecce już dzisiaj na San Siro o 20.45.
Bieniaminek z Milanem mierzył się dotąd 32 razy. Nie może jednak uznać tych spotkań za udane, ponieważ aż 19 razy zwyciężał zespół z Mediolanu. 11-krotnie padał remis, a Lecce zdołało pokonać Rossonerich zaledwie dwa razy (w sezonach 97/98 oraz 05/06). Jednak ostatni raz zespoły mierzyły się ze sobą w rozgrywkach 2011/2012. Od tego czasu, Milan zdążył niestety stracić na piłkarskiej jakości. Może więc dzisiejsze spotkanie pozwoli Wilkom podreperować bilans?
Szansę mają większe niż w poprzednich spotkaniach, ponieważ dzielą ich w tabeli zaledwie trzy punkty. Milan radził sobie tak źle, że musiał zwolnić Marco Giampaolo. Na jego miejsce przyszedł Stefano Pioli, dla którego dzisiejsze spotkanie będzie pierwszym w roli szkoleniowca mediolańczyków. La Gazetta dello Sport podaje, że niestety na boisku może nie wybiec Krzysztof Piątek. Pomysłem na pierwsze spotkanie ma być taktyka 4-3-3, z Rafaelem Leao na środku i Ante Rebiciem na skrzydle. Milan jest dopiero 13. w tabeli, z dziewięcioma punktami na koncie. Słabo spisuje się zarówno defensywa jak i ofensywa. Rossoneri mają ujemny bilans bramkowy 6:9. Lecce radzi sobie tylko trochę gorzej. Piłkarze zgromadzili sześć oczek i są na 18. miejscu. Będą więc walczyć o wyjście ze strefy spadkowej. Wilki strzeliły jedną bramkę więcej od mediolańczyków, ale za to mają znacznie gorszą obronę. Więcej bramek straciła tylko ostatnia Sampdoria. Lecce puściło ich 15, nie zachowując żadnego czystego konta.
W dzisiejszym spotkaniu na pewno zabraknie Giacomo Bonaventury. Pomocnik dotychczas i tak nie znalazł uznania w oczach poprzedniego szkoleniowca. Kontuzja dla Bonaventury zaraz po przyjściu Pioliego, jest niefortunna, ponieważ nie będzie miał okazji się wykazać. Nie zagrają też na pewno Samu Castillejo i Davide Calabria, którzy są zawieszeni na jedno spotkanie za czerwone kartki, jakie otrzymali w ostatnim meczu. Do treningów wrócił Mattia Caldara, który zdążył rozegrać 45 min w nieoficjalnym meczu. Jego powrót będzie dużym wzmocnieniem dla zespołu.
W drużynie Lecce zawieszeni są wciąż Radoslav Tsonev oraz Riccardo Fiamozzi. Drobne problemy ma Giannelli Imbula, którego występ w dzisiejszym meczu stoi po znakiem zapytania.