Legia Warszawa – Mostar Zrinjski [Podsumowanie]

Zapraszam na podsumowanie spotkania pomiędzy Legią Warszawa a Mostarem Zrinjski w ramach 4 kolejki starć w fazie grupowej Ligi Konferencji.

Pierwsza bramka dla Legii padla dosyć szybko, bo już w 14 minuty piłkę po rzucie różnym do bramki przeciwników trafił Rafał Augustyniak. Bramka polskiego defensora dla przebiegu spotkania była o tyle ważna, że sprawiła większe otwarcie się Bośniackiej drużyny. To pozwoliło rozpędzić akcję warszawskiej drużyny skrzydłami. Efekty tego zobaczyliśmy w 29 minucie, kiedy to obrońca gości sfaulował w polu karnym Patryk Kuna, który z łatwością zdołał wyprzedzić piłkarza trenera Rendulica. Decyzja sędziego mogla być dosyć kontrowersyjna dla zespołu z Bośni jednak faktem było podyktowanie jedenastki dla Warszawiaków. Rzut karny pewnie wykorzystał Josue, trafiając w prawy róg bramki, choć bramkarz wyczuł jego intencje, strzał był za mocny.

Pod koniec pierwszej części spotkania było widać lekką dekoncentrację Legii, czego Owocem było niebezpieczne dośrodkowanie w pole karne wybite przez goalkeepera Warszawiaków, a następnie strzał oddany przez Canadjija na pustą bramkę na szczęście dla kibiców zasiadających w dużej grupie na Łazienkowskiej uderzenie okazał się niecelny.

W drugiej połowie Legioniści mieli jeszcze parę dobrych okazji do zdobycia bramki między innymi uderzenie z dystansu Kapuadiego czy świetnie rozegrana sytuacja od skrzydła do skrzydła, którą nieudolnym strzałem zakończył Paweł Wszołek. Nie była to jedyna szansa na bramkę Wszołka, bo już minutę później Polak dostał piłkę w ten sam sektor pola karnego, jednak tym razem uderzył prosto w obrońcę Mostaru.

Spotkanie ostatecznie zakończyło się wynikiem 2-0 na korzyść piłkarzy trenera Kosty Runjaicia. Legia wyraźnie pokazywała większą klasę w ofensywie oraz konstrukcji akcji. Jednocześnie jest to trzecia listopadowa wygrana Legii, co daje nam zielone światło do myśli o tym, że Warszawiacy zniżkowy okres formy mają już za sobą.

Dzięki wygranej Legioniści awansowali na 1 miejsce grupy E. Jednak aby prawidłowo określić miejsce Legii i jej szanse na awans należy poczekać na zakończenie spotkania pomiędzy Aston Villą a AZ Alkmaar. Warto wspomnieć, że obie wyżej wymienione drużyny są bezpośrednimi rywalami do awansu Legii.

 

Szymon Ignacek