Kontynuujemy granie w 22. kolejce LaLiga. Dziś wczesnym popołudniem, tj. o godzinie 16:15 Las Palmas podejmie u siebie Real Madryt.
Las Palmas zaskakuje?
„Los Amarillos” to tegoroczny beniaminek LaLiga. Jak na razie podopieczni Francisco Garcii Pimienty spisują się zaskakująco dobrze. Przed rozpoczęciem meczu z Realem Madryt drużyna plasuje się na 8. miejscu w tabeli Primera Divsion. Zawodnikom udało się sprawić w tym sezonie kilka niespodzianek jak np. ogranie Atletico 2:1, czy też Villarrealu 3:0. Równie blisko niespodziewanego wyniku było na początku roku w starciu z Barceloną. Ostatecznie to jednak podopieczni Xaviego wyjechali z Estadio Gran Canaria zwycięsko. Dziś Las Palmas czeka kolejny arcytrudny pojedynek.
Na Wyspy Kanaryjskie przyjeżdża dziś Real Madryt. Historia meczów obu drużyn jest dość brutalna dla Las Palmas. Na 11 spotkań, tylko raz udało się ograć Królewskich. Było to jednak dość dawno, bo w 2001 roku. Real wtedy przegrał całe zawody 2:4. Dziś mimo dobrej postawy podopiecznych Francisco w tym sezonie nie wróży im się dobrego wyniku. Tym bardziej, jak się spojrzy na absencję. U dzisiejszych gospodarzy nie zagrają: Julian Araujo (czerwona kartka w ostatnim meczu), Saul Coco (udział w Pucharze Narodów Afryki), Alvaro Lemos (kontuzja), Omenuke Mfulu (udział w Pucharze Narodów Afryki), Benito Ramirez (kontuzja) oraz Eric Curbelo (kontuzja).
Real mimo kapitalnej formy w tym sezonie pokazał, że jest do ugryzienia. Uwiecznił to, chociażby ostatni mecz z Almerią. Owszem było tam wiele kontrowersji, ale to jednak Almeria przez pewien moment prowadziła już 2:0. Czy wobec tego Las Palmas powinno wziąć przykład z Almerii?
Real Madryt chce się oczyścić z zarzutów
Dużo się ostatnio mówi o Królewskich. Przez pewien czas chodziło o dobrą grę podopiecznych Carlo Ancelottiego. Jednakże po ostatnim meczu z Almerią dużo złych emocji krąży nad Santiago Bernabeu.
Real Madryt co prawda wygrał z Almerią 3:2, ale największe kontrowersje wzbudził styl gry „Los Blancos”. Pada wiele głosów, że ktoś pomógł im wygrać ten mecz. Największe wzburzenie było, gdy Vinicius strzelił gola. Piłkarze Almerii byli wręcz pewni, że Brazylijczyk dotknął piłki ręką. Sędziowie VAR byli jednak innego zdania.
Vinícius Jr. on his goal against Almería that was initially ruled a handball but overturned by VAR 👀 pic.twitter.com/T9wXGkaQY6
— ESPN FC (@ESPNFC) January 22, 2024
Prezes Barcelony Joan Laporta w wywiadzie dla Mundo Deportivo powiedział, że złoży nawet oficjalną skargę do federacji wobec tego co się działo na Bernabeu. Dziś będzie możliwość swego rodzaju oczyszczenia się z zarzutów i pokazania, że można wygrać mecz w legalny sposób.
Królewscy dziś jadą na Wyspy Kanaryjskie by zmierzyć się z Las Palmas. Będzie to rewanż za spotkanie z 7. kolejki. Wtedy na Santiago Bernabeu wygrał Real 2:0 po bramkach Brahima Diaza i Joselu. Real będzie dziś musiał radzić sobie nie tylko bez kontuzjowanych od jakiegoś czasu: Thibaut Courtois, Edera Militao i Davida Alaby, ale też bez Jude’a Bellinghama. Anglik będzie dziś pauzować z powodu nadmiaru żółtych kartek.
Autor: Krzysztof Małek