W Valdebebas czeka nas dziś pojedynek, który w przypadku wygranej gospodarzy z Madrytu pozwoli im na ponowne bycie wiceliderem LaLiga. Real Sociedad natomiast walczy o to, by odskoczyć szóstemu Betisowi.
Atletico coraz bliżej
Real Madryt w ostatnich dniach to nie jest drużyna zachwycająca grą, ale można jej pozazdrościć konsekwencji. Po kilku dołkach w tym sezonie znów przyszedł moment zwyżkowy, jeśli chodzi o wyniki. Cztery zwycięstwa z rzędu w lidze i wygrana 1-0 na wyjeździe z Atalantą. Dobrze sytuuje to zespół Zidane’a przed rewanżem. Triumfy w ostatnich dniach są o tyle ważne, że w drużynie Królewskich sytuacja kadrowa nadal się nie poprawia. Kontuzjowani są przecież Sergio Ramos czy Karim Benzema. Do składu na mecz z Txuri-urdin wracają jednak Fede Valverde, Rodrygo i Marcelo. To będzie zdecydowana wartość dodana dla Los Blancos. Nie dość, że rozszerzy się ławka rezerwowych, to i ci zawodnicy po prostu potrafią grać w piłkę.
???? ¡Preparados para mañana!
— Real Madrid C.F. (@realmadrid) February 28, 2021
???? @RealSociedad #RMCity | #RealMadridRealSociedad pic.twitter.com/zzkM5cegB5
Ostatnio Real jest dość pragmatyczny w swoich poczynaniach, co można wnioskować po wynikach drużyny. Uważny widz zwróci uwagę także na znakomitą dyspozycję środka pola (Kroos-Casemiro-Modrić). To ci piłkarze wznoszą się ostatnio na wyżyny swojej formy i pokazują, że nadal mogą być architektami sukcesów Realu Madryt. Być może nie tak spektakularnych, ale jednak. Thibaut Courtois w bramce również staje na wysokości zadania i pokazuje, że w takiej dyspozycji, w jakiej jest teraz, można go wymieniać jako jednego z najlepszych golkiperów na świecie.
Przewidywany skład Realu: Courtois – Vazquez, Nacho, Varane, Mendy – Casemiro, Modrić, Kroos – Asensio, Mariano, Vinicius.
Mamy kryzys, kryzys
Tak śpiewała Ewa Jach w duecie z Mezo kilkanaście lat temu. Tak mógł też podśpiewywać ostatnio Imanol Alguacil. Odpadnięcie z Pucharu Króla po dogrywce z Betisem, pożegnanie się z Ligą Europy po blamażu (0-4) z Manchesterem United, spadek na piątą pozycję w lidze. Ogólnie nie najlepiej działo się w klubie z Baskonii w poprzednich tygodniach. Od niedawna przez chmury nad Sociedad przebijają się jednak pojedyncze promyki słońca. A to Alexander Isak, który strzela gola za golem (osiem bramek w ostatnich pięciu meczach), a to błyskotliwe podania Davida Silvy, a to szybkie rajdy skrzydłem Portu czy przebłyski geniuszu Mikela Oyarzabala.
???? Dirección Madrid#RealMadridRealSociedad | #AurreraReala pic.twitter.com/ljoEwJ5Eyd
— Real Sociedad Fútbol (@RealSociedad) March 1, 2021
Niestety, jest to trochę za mało, by utrzymać solidną dyspozycję przez dłuższy czas. Ten sezon pokazuje to dobitnie, że bez kolektywu i pracy całego zespołu ciężko jest awansować do Ligi Mistrzów tak naprawdę na błyskach indywidualności. Owszem, zdarzają się spotkania, gdzie o sile Txuri-urdin stanowi praca całego zespołu (choćby tydzień temu 4-0 z Alaves), ale jest to zbyt rzadkie, by mogło pozwolić na coś więcej niż piąte miejsce. A przecież mówiło się o tym po piorunującym początku kampanii 20/21. O Champions League na arenie w San Sebastian można na razie jedynie pomarzyć.
Przewidywany skład Realu Sociedad: Remiro – Gorosabel, Zubeldia, Le Normand, Monreal – Guevara, Zubimendi – Portu, Silva, Oyarzabal – Isak.
Relacja z meczu do wysłuchania na naszych antenach: 21:00, kanał 1, komentarz: Wojciech Anyszek, Mateusz Stóf. Zapraszamy!
Autor: Dawid Lampa