Kto dołączy do do półfinalistów Pucharu Włoch – Napoli czy Spezia?

Niecały miesiąc po sensacyjnej wygranej Spezii na stadionie Diego Armando Maradony w Neapolu oba zespoły zmierzą się po raz kolejny. Areną znów będzie obiekt pod Wezuwiuszem, ale i jedna, i druga drużyna są w innej dyspozycji niż ostatnim razem. Warto zaznaczyć, że walka nie toczy się teraz o ligowe punkty, a o awans do kolejnej rundy Coppa Italia!

Napoli, Napoli…

Podopieczni Gennaro Gattuso nie mają za sobą dobrego tygodnia. Porażka (0-2) z Juventusem w finale Superpucharu i przegrana z Hellasem (1-3) to nie wyniki, na jakie stać tę ekipę. Nastroje po efektownym zwycięstwie nad Fiorentiną (6-0) zostały bardzo szybko ostudzone. Jednak nie było wtedy powodów, żeby popadać w hurraoptymizm. Mimo że wynik wygląda bardzo okazale, to było to spowodowane znakomitą skutecznością piłkarzy Napoli. Co mieli na nodze, to trafiało do bramki. Dzień konia. Dla podkreślenia – Fiorentina stworzyła tyle samo sytuacji podbramkowych, co zawodnicy Gattuso. To uwydatnia kapitalną skuteczność gospodarzy w tamtym spotkaniu. Jak wiemy, nie da się być nieomylnym w każdym meczu. I właśnie w kolejnych starciach Napoli sprowadziło swoich kibiców na ziemię. Zabrakło skuteczności, zabrakło pomysłu. Nie zmienia to faktu, że w spotkaniu Pucharu Włoch z beniaminkiem Serie A są zdecydowanym faworytem. Jak potknięcia tłumaczy Gennaro Gattuso?

To nie kwestia naszej formy, a złego nastawienia. Oddajemy naszym przeciwnikom kontrolę nad meczem. Musimy szybko zareagować i pozostać zespołem. Jeśli chcemy walczyć o najwyższe cele, musimy się poprawić.”

Nie tacy słabi jak się wydaje

Pokonali już w tym sezonie Napoli i Romę. Potrafią napsuć krwi tym najlepszym. Vincenzo Italiano stworzył kolektyw, co jest bardzo ważne dla drużyn, które walczą o ligowe utrzymanie. Spezia była beniaminkiem, którego każdy spisywał na porażkę. Oni tymczasem pokazują, że najsłabsza kadra nie musi oznaczać najsłabszej gry. Trzeba tylko dobrze skomponować skład. Tylko albo aż, ale o czym tu pisać, kiedy przychodzący z Fiorentiny Riccardo Saponara doznaje takiego przebłysku geniuszu:

Trener Vincenzo Italiano twierdzi, że jadą do Neapolu narzucić własne warunki:

Bycie w ćwierćfinale to powód do dumy i satysfakcji. Napoli to jedna z najsilniejszych drużyn we Włoszech, ale już raz udało nam się ich pokonać. Na boisku chcemy pokazać nasze zaangażowanie i poradzić sobie dobrze, proponując przy tym nasz pomysł na grę w piłkę.”

Historia spotkań

Jak podaje Kronika Futbolu, drużyny te nie mierzyły się ze sobą wiele razy. Kibice Calcio w pamięci mogą mieć jedynie to ligowe starcie z 7 stycznia, gdy Spezia ograła Napoli na ich własnym stadionie. To było pierwsze zwycięstwo tej drużyny nad Neapolitańczykami w historii. Wcześniej czterokrotnie przegrywali. Dwa razy w Pucharze Włoch (sezony 1988/89 i 2016/17) i dwa razy w Serie B (sezon 2006/07). Dziś Spezia staje przed szansą na kolejny (po tym styczniowym) triumf i awans do najlepszej czwórki Coppa Italia.

Przewidywane składy

Napoli: Ospina – Di Lorenzo, Manolas, Koulibaly, Rui – Demme, Bakayoko – Lozano, Zieliński, Insigne – Osimhen.

Spezia: Krapikas – Vignali, Erlic, Chabot, Bastoni – Pobega, Ricci, Maggiore – Verde, Galabinov, Farias.

Od godziny 21:00 na kanale 2. Radia GOL ten pojedynek skomentuje dla Państwa Bartosz Pająk. Zapraszamy!

Autor: Dawid Lampa

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze