„Królewscy” nie składają broni [Zapowiedź spotkania Real Madryt – Villarreal]

Sobotniego popołudnia dojdzie do ostatniego aktu w tym sezonie hiszpańskiej La Liga. Real Madryt, który wciąż wierzy w zdobycie mistrzostwa kraju, podejmie u siebie 7. w tabeli Villarreal. Czy „Los Blancos” wygrają to spotkanie i przedłużą swoje szanse na upragniony tytuł? Zapraszamy na zapowiedź spotkania Realu Madryt z „Żółtą łodzią podwodną”!


Wiara czyni cuda

Przed ostatnią kolejką hiszpańskiej ekstraklasy wciąż nic nie jest jasne. Rywal zza miedzy Realu, Atletico, ma 2 punkty przewagi nad „Królewskimi” i dużo lepszą pozycję startową przed sobotnim grande finale. Można rozpisywać wiele wariantów rozstrzygnięcia końcowej tabeli, ale jedno jest pewne – podopieczni Zinedine’a Zidane’a muszą wygrać swoje spotkanie, aby przedłużyć swoje szanse na końcowy triumf.

Jedyną nadzieją madrytczyków pozostaje zgubienie punktów przez jego najgroźniejszego rywala w równolegle rozgrywanym spotkaniu. Atletico podejmie na wyjeździe Real Valladolid i to właśnie ekipa Diego Simeone jest zdecydowanym faworytem tego spotkania.

W przypadku, gdy „Los Colchoneros” nie zwyciężą na Estadio José Zorrilla w Valladolid, mistrzem zostanie Real. W Hiszpanii przy identycznym wyniku punktowym bierze się pod uwagę mecze bezpośrednie, a te lepsze mają Benzema i spółka. W spotkaniu na Wanda Metropolitano padł co prawda remis, jednak jesienią na Alfredo di Stefano górą był właśnie Real.


Ból głowy Zidane’a

„Los Blancos” wystąpią w sobotnim spotkaniu bez kilku swoich najważniejszych graczy. Zinedine Zidane przyzwyczaił jednak, że potrafi wychodzić obronną ręką nawet z bardzo niewygodnych sytuacji. W pamięci mamy choćby rewanżowe spotkanie Ligi Mistrzów z Liverpoolem, gdzie na prawej obronie z konieczności musiał wystąpić Urugwajczyk Valverde.

Tym razem poza składem są między innymi Hazard, Kroos czy Mendy. Szczególnie słabo wygląda sytuacja na prawej stronie defensywy, gdzie na pewno nie wystąpi Lucas Vazquez ani Dani Carvajal. Światełkiem w tunelu dla Realu może być powrót jego kapitana, Sergio Ramosa, który ma poprowadzić zespół do zwycięstwa w sobotniej konfrontacji.


W grze Liga Europy

Villarreal rozgrywa bardzo udaną kampanię, zarówno na krajowym podwórku, jak i w Europie. Podopieczni Unaia Emery’ego już za kilka dni zagrają w finale Ligi Europy przeciwko Manchesterowi United. Zanim to nastąpi, do ugrania jest wiele także w rozgrywkach La Liga.

Przed spotkaniem z Realem „Żółta łódź podwodna” traci zaledwie 1 punkt do piątego Realu Sociedad i ma tyle samo „oczek” co szósty Real Betis. Lokaty 5-6 premiują awansem do przyszłorocznej edycji Ligi Europy, więc w grze wciąż jest wiele. W przypadku porażki z „Los Blancos”, Villarreal będzie musiał zadowolić się jedynie 7. miejscem i grą w nowopowstałej Conference League.

W teorii przybysze z Comunidad Valenciana stoją na przegranej pozycji przed sobotnim pojedynkiem. Co prawda Villarreal nie wygrał w Madrycie w dwóch ostatnich wizytach, jednak w sezonie 17/18 taka sztuka im się udała. Ekipa prowadzona przez Javiego Calleję wygrała wtedy na Santiago Bernabeu 1:0 grając przeciwko Realowi, który niedługo potem sięgnął po 3. z rzędu puchar Ligi Mistrzów.

Zespół z przedmieść Walencji wystąpi w tym meczu bez większych absencji. Poza grą jest jedynie Samuel Chukwueze, który leczy kontuzję biodra. Przy świetnej dyspozycji napastników, Carlosa Bakki oraz Gerarda Moreno podopieczni Unaia Emery’ego mogą podjąć rękawice i wywieźć co najmniej punkt z Alfredo di Stefano. Czy Villarreal pokusi się o podobną sensację jak w styczniu 2018 roku?


Spotkanie Realu Madryt z Villarrealem już od 18:00 w Radiu GOL. Bądźcie z nami tego sobotniego popołudnia!

Autor: Robert Saganowski

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze