Królewscy mają tytuł na wyciągnięcie ręki? Real – Osasuna

W ostatnich dniach często pisze się, że ktoś ma „mistrzostwo” w swoich rękach”. Aktualnie jedyną taką drużyną w Hiszpanii jest Atletico Madryt. Dzięki potknięciu Barcelony w czwartkowy wieczór z Granadą – wytypowanie mistrza jest ogromnie trudne.

Real znajduje się w sytuacji, w której wygrywając wszystko, musi liczyć na remis w meczu Barcelony z Atletico lub na jakiekolwiek potknięcie stołecznych rywali. Los Blancos mają o tyle komfortową sytuację, że jeśli będą mieć tyle samo punktów, co Barcelona czy Atletico, to i z jednymi, i z drugimi wygrają bilansem bezpośrednich spotkań. Jednak patrząc na terminarz, to ten Realu wydaje się najcięższy. Niemniej jednak cała „topka” tego sezonu Primera Division pokazuje, że terminarz jest mało ważny, gdyż punkty potrafią zgubić praktycznie z każdym.

Real Madryt ma sporo problemów. Od ponad 50 kontuzji w całym sezonie, aż po średnią dyspozycję niektórych piłkarzy na boisku. Mimo tego Zinedine Zidane nadal utrzymuje się w walce o tytuł ligowy oraz o finał Ligi Mistrzów. Mecz z Chelsea zakończył się wynikiem 1-1. W rewanżu Madrytczycy muszą gonić swoich rywali. Czy postawią wszystkie siły na rewanż z The Blues i odpuszczą ligowy pojedynek z Osasuną? Nic z tych rzeczy. To po prostu nie ta mentalność. Real to zespół, który będzie walczył i w jednych, i drugich rozgrywkach aż do ostatniej kropli krwi. Choćby nie udało się zdobyć żadnego trofeum, to Królewskim nie będzie można odmówić walki. Tego można być pewnym. Zwłaszcza gdy ich trenerem jest Zinedine Zidane. Nie można się więc spodziewać dziś nadmiernych rotacji. Na boisko powinna wybiec once de gala, która jednak będzie mocno osłabiona.

Dani Carvajal wypadł do końca sezonu, od dłuższego czasu nie ma Sergio Ramosa, nieobecni są dodatkowo Ferland Mendy, Fede Valverde czy Lucas Vazquez. Znów będzie musiał łatać dziury Zinedine Zidane, a na solidną ostatnio Osasunę, może to być za mało.

Przyjrzyjmy się drużynie Los Rojillos. Ostatnie siedem meczów w LaLiga to jedynie jedna porażka – w ostatniej kolejce 1-2 z Celtą Vigo. Oprócz tego trzy zwycięstwa oraz trzy remisy po 0-0. Osasunę i jej włodarzy możemy w tym sezonie mocno pochwalić za cierpliwość. Ich sytuacja była podobna do tej Piasta Gliwice. Słaby początek sezonu, dryfowanie w okolicach strefy spadkowej. Niejeden klub nie miałby już cierpliwości i zwolnił menedżera. Tymczasem nie stało się to ani w Piaście, ani w Osasunie. W Gliwicach walczą o puchary, a w Pampelunie Jagoba Arrasate zapewnił zespołowi spokojne utrzymanie i nadal walczy o górną połowę tabeli. Z bezbarwnej drużyny, która nie wie, co ma robić na boisku, Osasuna zmieniła się nie do poznania i teraz potrafi napsuć krwi każdemu rywalowi. Nawet tym najlepszym. Czy podobnie będzie dziś? Na pewno Real nie będzie miał łatwej przeprawy.

Przewidywane składy:

Real: Courtois – Odriozola, Varane, Militao, Nacho – Casemiro, Kroos, Modrić – Asensio, Benzema, Hazard;

Osasuna: Herrera – N. Vidal, Aridane, D. Garcia, M. Sanchez – Torro – Barja, Oier, Moncayola, R. Garcia – Budimir.

Autor: Dawid Lampa

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze