Przez dwa tygodnie na boiskach Bundesligi nie działo się nic, jednak mieliśmy na co czekać. Gdy w końcu przerwa reprezentacyjna dobiegła końca, nasi zachodni sąsiedzi serwują nam nie lada danie. Już dziś mecz, który może okazać się kluczowy w walce o końcowy triumf w lidze niemieckiej.
Tak ciekawie zapowiadającego się meczu nie było od dawna. Oba zespoły były przed przerwą na mecze reprezentacji w bardzo dobrej formie i zaliczyły co najmniej cztery mecze z rzędu bez porażki. Zarówna Leipzig jak i Bayern mają zresztą na swoim koncie jedynie trzy ligowe przegrane w sezonie 2020/2021. Bawarczycy znajdują się jednak w tabeli o cztery punkty przed rywalami, gdyż zawodnicy prowadzeni przez Juliana Nagelsmanna dwukrotnie więcej remisowali.
Od ostatnich oficjalnych spotkań rozegranych przez te kluby minęło jednak pół miesiąca, a to spory wycinek czasu, więc forma piłkarzy jest poniekąd znakiem zapytania. Możemy być jednak przekonani, że mecz nie będzie nudny. Dla RB Leipzig to prawdopodobnie ostatnia okazja, żeby zbliżyć się mocno do Bayernu i naciskać na mistrzów w rywalizacji o tytuł. „Die Roten” grają jednak w tym roku tak dobrze, że gdyby udało się dziś pokonać „Byki”, wypracowując sobie przewagę siedmiu „oczek”, zdobycie kolejnej patery byłoby niemal pewne. Co ciekawe, ostatnie trzy mecze między tymi zespołami kończyły się remisem, a w ostatniej potyczce, rozegranej w grudniu, miała miejsce szalona strzelanina, w której ostatecznie padł wynik 3-3.
Najważniejszą absencją w tym pojedynku jest oczywiście brak Roberta Lewandowskiego w ekipie Bayernu Monachium – to z pewnością przysparza Hansiego Flicka o ból głowy. Jednak to jeszcze nie koniec listy. Zawieszeni za kartki są dziś Alphonso Davies i Jerome Boateng, a kontuzja z udziału w meczu wyklucza także Douglasa Costę. Oprócz nich nieobecni będą również Corentin Tolisso i Tanguy Nainzou. Jeśli chodzi o RB Leipzig, Julian Nagelsmann nie będzie mógł skorzystać z usług chociażby Marcela Halstenberga, który nadal pozostaje w kwarantannie. Tworzy to jeszcze większy kłopot, gdy wiemy, iż występ Angelino również jest zagrożony ze względu na problemy mięśniowe. W meczu z pewnością nie wystąpią też odbywający karę za żółte kartki Kevin Kampl oraz kontuzjowany Dominik Szoboszlai, a pewny znalezienia się w składzie – także ze względu na zdrowie – nie może być Konrad Laimer.
Biorąc pod uwagę więc formę zespołów, sytuację w tabeli i problemy kadrowe możemy dojść do jednego prostego wniosku – tego pojedynku po prostu nie można przegapić. Początek hitu Bundesligi o godzinie 18:30. Mecz w kanale 2. Radia Gol skomentuje dla Państwa Maciej Piotrowski. Zapraszamy!
Autor: Adam Wojtowicz