W grudniu 2022 r. Isco przestał być piłkarzem Sevilli i od tego momentu wciąż pozostaje bez klubu. Hiszpan próbował znaleźć zatrudnienie w Unionie Berlin, lecz transfer do niemieckiego klubu ostatecznie nie doszedł do skutku.
Zabrakło jednak naprawdę niewiele, aby 38-krotny reprezentant „La Furia Roja” dołączył do obecnego wicelidera Bundesligi. Isco przeszedł badania medyczne w Berlinie, ale kontraktu ostatecznie nie podpisał. Powodem odmowy były warunki, jakie narzuciły władze Unionu. Klub postanowił zgłosić piłkarza do europejskich rozrywek dopiero po uwzględnieniu wyników testu medycznego. Takie warunki nie spodobały się agentom byłego pomocnika Realu Madryt, którzy zażądali dodatkowe 1,5 mln € za podpisanie umowy na kolejny sezon. Union nie był gotowy przystać na takie żądania.
Isco szuka więc pracy gdzie indziej. Hiszpan ma nadzieję, że zagra w zespole z czołowych lig. „The Times” informuje, iż Everton jest zainteresowany pozyskaniem pięciokrotnego zwycięzcy Ligi Mistrzów. „The Toffees” nie dokonali podczas zimowego okienka żadnych wzmocnień, a ich sytuacja w lidze jest tragiczna, bo na razie są zagrożeni spadkiem do Championship. Klub stracił ponadto Anthony’ego Gordona, który przeszedł do Newcastle za ok. 45 mln €. Do zmian doszło natomiast na stanowisku trenera – Franka Lamparda zastąpił Sean Dyche.
Dla Isco ta oferta może się okazać korzystna, gdyż w końcu gwarantuje mu grę w Premier League. Pomocnik będzie musiał jednak pomóc Evertonowi w utrzymaniu się w najwyższej lidze angielskiej. Po odejściu z Sevilli Hiszpan pozostaje wolnym zawodnikiem, zatem pracodawca nie musi wystawiać za niego pieniądze. Poza tym okienko transferowe dobiega powoli do końca, a Isco wciąż jest bezrobotny. Piłkarzowi grozi długa absencja od gry, więc wygląda na to, że były reprezentant Hiszpanii zaakceptuje ofertę Evertonu. Transfer prawdopodobnie niedługo stanie się faktem.