Potwierdziły się spekulacje niemieckich mediów. Hansi Flick wraz z końcem tego sezonu przestanie pełnić funkcję trenera Bayernu Monachium. Jednak szkoleniowiec Bawarczyków nie zostanie bezrobotnym na długo. Jak informuje Fabrizio Romano czeka na niego posada selekcjonera reprezentacji Niemiec.
Odejście Hansiego Flicka wisiało w powietrzu. Od tygodni mówiło się jego o konflikcie Hasanem Salihamidziciem i niespełnionych prośbach transferowych. Według informacji „Sport1” Niemiec ostatecznie podjął swoją decyzję po przegranym meczu z PSG, natomiast piłkarzom zakomunikował ją w sobotę.
– Powiedziałem dziś drużynie, że chcę rozwiązać swój kontrakt z końcem sezonu. Powiedziałem o tym odpowiedzialnym osobom w klubie po odpadnięciu z Ligi Mistrzów w ciągu tygodnia. Pojawiło się kilka plotek, więc chciałem to powiedzieć drużynie osobiście – komentował Flick.
Decyzja kończy niezwykle udany półtoraroczny okres pracy 56-latka, który przychodził jako trener przejściowy. Zawodnicy Bayernu po meczu nie kryli swojego smutku.
– To była emocjonalna wiadomość dla nas wszystkich, ponieważ mieliśmy wspólnie tak udany czas. Było to dla niego szczególnie ważne, aby powiedzieć nam to osobiście – mówił Manuel Neuer w rozmowie ze Sky.
Pierwszy wyborem zarządu do objęcia Bawarczyków jest oczywiście Julian Nagelsmann. Jednak negocjacje z RB Lipskiem nie będą łatwe, a sam szkoleniowiec w niedawnym wywiadzie dementował plotki o jakichkolwiek rozmowach z Bayernem.
Z kolei według informacji Fabrizio Romano, Hansi Flick ma objąć reprezentacje Niemiec po Joachimie Löwie, który zapowiedział, że odchodzi po mistrzostwach Europy. Sam zainteresowany nie zaprzecza tym doniesieniom.
– Reprezentacja Niemiec? Oczywiście, to opcja, którą rozważyłby każdy trener – tłumaczył trener Bayernu.
Autor: Artur Wahlgren