Okazuje się, że na finiszu La Liga sytuacja nie jest tylko nerwowa w tabeli, gdzie cały czas cztery drużyny mają szansę na mistrzostwo. Gorąca atmosfera panuje także w Realu Madryt. W składzie na arcyważny mecz z Granadą zabraknie Marcelo. Jak donosi Mario Cortegana wszystko za sprawą kłótni pomiędzy Zinedinem Zidanem a Brazylijczykiem.
W grze o mistrzostwo Hiszpanii cały czas bierze udział Atletico Madryt, Real Madryt, Barcelona i Sevilla. Królewscy znajdują się w stosunkowo dobrej sytuacji. Jeżeli podopieczni Cholo Simeone potkną się chociaż raz, a oni wygrają swoje pozostałe mecze, obronią tytuł sprzed roku.
Zadanie nie jest jednak takie proste. Los Blancos mają na papierze najtrudniejszy terminarz. Poza tym jak przez cały sezon zmagają się z plagą kontuzji. Szczególnie pod tym względem zdziesiątkowana jest defensywa Realu Madryt. Na kadrze na mecz z Granadą z powodu urazów zabraknie Sergio Ramosa, Raphaele’a Varane’a, Ferlanda Mendy’ego i Daniego Carvajala.
Do tej listy dołącza także Marcelo. Brazylijczyk nie pojechał na spotkanie z innego powodu. Według informacji hiszpańskiego oddziału „Goal.com” 33-latek miał się pokłócić z Zinedinem Zidanem na treningu, a jego absencja jest karą za ten sprzeciw. Do sprzeczki między Francuzem, a wicekapitanem Królewskich miało dojść po tym jak obrońca zaczął kwestionować taktykę defensywą, przygotowaną przez sztab szkoleniowy.
Autor: Artur Wahlgren
