WŁAŚCICIEL I ZARZĄD ?
Lato 2022 – do Płocka trafia dwóch niepozornych zawodników – Davo i Steve Kapuadi. Czas pokazał, że transfery obu tych graczy to strzały w dziesiątkę. Davo po pierwszych dwóch spotkaniach sezonu ma już na swoim koncie 3 gole i 2 asysty, a Steve Kapuadi stał się ostoją Płockiej defensywy. Najwięcej pochwał za te ruchy transferowe otrzymał dyrektor sportowy Paweł Magdoń. Wtedy kibice Wisły doznali uczucia ulgi. Uważać zaczęto, że w końcu w Płocku nadeszła era porządnego dyrektora sportowego po dość nieudolnych rządach poprzedników.
Czas płynie, a wyniki Wisły Płock są już coraz gorsze. W sierpniu przyszedł czas na pierwszą ligową porażkę z Widzewem Łódź, co zakończyło serię pięciu wygranych meczów i jednego zremisowanego. W tym okresie do klubu trafia wielka Słowacka rzesza. Na Łukasiewicza zameldowali się bowiem Milan Kvocera, Miroslav Gono, czy Martin Sulek. Z klubu natomiast odszedł filar defensywy Nafciarzy – Damian Michalski. Informowano o tym, że defensor opuścił Płock za psi grosz, czyli ok. 500k euro + bonusy. Bowiem wielu ekspertów obstawiało kwotę w okolicach miliona euro, więc zarząd klubu się w tym właśnie momencie skompromitował sprzedając Michalskiego za niemal połowę obstawianej ceny. To jednak było jeszcze do przeżycia…
Właściciel i zarząd kolejną szansę na wykazanie się mieli już zimą. Zimowy sezon fanatykom Nafciarzy i nie tylko kojarzyć się będzie z pewnością z nieoczekiwaną sprzedażą Davo za „grosze”, a zarazem z początkiem nienawiści do władz klubu. Lubiany Hiszpan został sprzedany do KAS Eupen tanim kosztem (media podawały o kwocie 500k euro – podobnie jak w przypadku Michalskiego). Cała społeczność klubu znad Wisły wybuchła złością. Mówiło się o potencjalnym transferze dopiero latem i to za o wiele większą kwotę. Ponowna zła decyzja o sprzedaży ważnego zawodnika. Luka po 28-latku nie została załatana niestety do dziś. Chodzą słuchy, że natychmiastowa sprzedaż Davo była poskutkowana problemami finansowymi…
Pavol Stano od zimy ma do dyspozycji min. Martina Haska, Jakuba Szymańskiego, czy Bartosza Śpiączkę. Można powiedzieć, że na ten moment nikt z nich się nie sprawdza, a kwota za którą zakupiony został Jakub Szymański z Górnika Zabrze ponoć jest dość duża.
Przed niedawanym spotkaniem z Legią Warszawa Stowarzyszenie Sympatyków Wisły Płock zjawiło się pod stadionem z taczkami dodając następujący dopisek pod zdjęciem z nimi w roli głównej na media społecznościowe:
– Dzisiejsza delegacja kibiców chętnych pomóc podjąć decyzję Panu prezesowi Tomaszowi Marcowi oraz dyrektorowi sportowemu Pawłowi Magdoniowi o opuszczeniu NASZEGO klubu. – podsumowano.
Od tego momentu kibice z władzami mają ostro na pieńku.
Właściciel klubu – Miasto Płock – ma niebawem podjąć decyzję co do przyszłości obu panów. Najbliżej opuszczenia klubu po obecnej kampanii jest dyrektor sportowy.
TRENER ?
Zostając jeszcze chwilę przy zarządzie to warto wspomnieć o ich ulubieńcu – trenerze Pavole Stano. Początek Słowaka był bardzo owocny, ale czas go zweryfikował. Kto powiedziałby po powiedzmy pierwszych 4/5 spotkaniach, że Wisła Płock będzie (tak jak teraz jest) zamieszana o spadek. Wielu kibiców twierdzi, że zwolnienie Pavola Stano powinno nastąpić już po kilku kolejkach rundy wiosennej, którą z resztą Wisła Płock rozgrywa w żenujący sposób. Aktualnie trwa batalia o utrzymanie, w której rolę główną odgrywają Śląsk oraz właśnie Wisła.
Co do trenera i jego przyszłości. To są ostatnie mecze Słowaka w Wiśle Płock. Przekonana o jego odejściu po zakończeniu sezonu jest cała społeczność klubu. Makabryczny w ostatnim czasie styl gry zespołu, wyniki, czy chociażby same zmiany personalne w składzie pokazują, że Stano nie ma już pomysłu na Wisłę.
Następcą 45-latka latem ma zostać Płocczanin Adam Majewski, który dotychczas prowadził Mielecką Stal. Brany pod uwagę ma być też Marcin Kaczmarek (ex. Lechia Gdańsk). Obaj panowie mają już w swoim CV Wisłę Płock. Ten drugi ma nawet z nią w dorobku awans do Ekstraklasy.
ZAWODNICY ?
Trzeba przyznać jedno, Wisła Płock ma kadrę na wysokim Ekstraklasowym poziomie, lecz z paroma deficytami. W drużynie Pavola Stano znajdują się tacy wyjadacze tej ligi jak Jakub Rzeźniczak, czy Dominik Furman. Powrót do formy zaliczył w tym sezonie Rafał Wolski oraz chociażby Filip Leśniak, do którego zaraz przejdziemy. Znakomity sezon rozgrywa też Steve Kapuadi, który jest jedną nogą w nowym klubie. Problemem mogą zaś być młodzieżowcy, ale ostatnio z dobrej strony pokazują się Aleksander Pawlak oraz Bartłomiej Gradecki. Nieźle spisuje się też Dawid Kocyła. Przechodzimy do głównego tematu kadry, czyli wielkiego zaciągu Słowackiego. Aktualnie w klubie znajduje się pięciu Słowackich zawodników. Ciągłe transfery z udziałem Słowackich piłkarzy stają się już nudne. Wszyscy są tani w utrzymaniu, ale poziomem sportowym odjeżdżają. Wyjątkiem może jest Filip Leśniak, który jest jednym z niewielu trzymających poziom zawodników w drużynie. Pozostała czwórka to nieporozumienie, którym trzeba wypłacać pieniądze, których klub za wiele nie ma. Na co dzień występują oni w Wiśle II Płock – 4 lidze…
U zawodników widać od jakiegoś czasu, w zasadzie to nie widać zaangażowania, które widzieliśmy chociażby niemalże pół roku temu. Teraz pytanie czy trener od piłkarzy tego oczekuje, czy nie.
PODSUMOWANIE
Kto jest winien? Każdy po trochu, ale jakby trzeba było wybrać to postawiłbym na nieudolny zarząd. Klub mógłby uniknąć zamieszania z widmem spadku, gdyby nie ciągłe dawanie kolejnej i kolejnej i kolejnej i tak dalej… szansy zawodnikom, czy trenerowi. W wypadku utrzymania lato musi być przełomowe. Klub musi się diametralnie zmienić pod każdym względem. Jest duża szansa na odejście gwiazd zespołu takich jak Rafał Wolski i Steve Kapuadi. Czas pokaże jak zmieni się Płocka drużyna.
Autor: Maciek Przybyszewski