Garbarnia wygrała pierwszy mecz w sezonie, pokonując ŁKS 3:2 po naprawdę niezłym spotkaniu. Kazimierz Moskal wrócił na stadion Wisły i znów musiał obejść się smakiem.
Jak zwykle, na domowych meczach Garbarni najbardziej widoczny jest napis ukazujący, na czyim stadionie się znajdujemy, ale pod nim całkiem spora grupka kibiców klubu z krakowskiego Ludwinowa. Przyjechała też ekipa z Łodzi, która nie spodziewała się chyba jednej rzeczy.
Rywalem ŁKS jest dziś Garbarnia, a nie Wisła. Prosimy o kulturalny doping – poinformował zgromadzonych spiker stadionowy gospodarzy. Przybysze z Łodzi – z racji kibicowskich antypatii – nie omieszkali powiedzieć kilku gorzkich słów o Białej Gwieździe.
Garbarnia wygrała i uciekła z ostatniego miejsca w tabeli. Kazimierz Moskal i Mirosław Hajdo zabrali głos po meczu.
Składy:
Garbarnia: M. Cabaj – Sz. Kiebzak, Ł. Pietras, M. Czekaj (K. Kalemba), G. Gawle, P. Serafin, N. Piszczek, K. Kostrubała (W. Wojcieszyński), P. Lech, A. Garzeł, T. Ogar
ŁKS: M. Kołba – J. Grzesik, M. Rozwandowicz, J. Sobociński, K. Rozmus, P. Bryła (P. Pyrdol), W. Łuczak, M. Gamrot, B. Kalinkowski (M. Wolski), D. Ramirez (K. Zylski), J. Radionow
Gole: 3′ – T.Ogar (1:0), 19′ – D. Ramirez (1:1), 30′ – P. Bryła (1:2), 54′ – J. Sobociński – samobój (2:2), 86′ – K. Kalemba (3:2)
Karol Wojnarowski