F91 Dudelange – Lech Poznań [ZAPOWIEDŹ]

Dziś rozstrzygnie się sprawa awansu dwóch polskich ekip do europejskich pucharów. Lech Poznań i Raków Częstochowa wygrały tydzień temu swoje domowe mecze w ramach IV rundy el. Ligi Konferencji Europy. Jest więc szansa, że jesienią zobaczymy dwa polskie kluby w europejskich pucharach.

Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce w sezonie 2015/16, kiedy w fazie grupowej Ligi Europy występował Lech Poznań i Legia Warszawa. Żadna z drużyn nie zdołała przejść do następnej fazy. Obie w fazie grupowej wygrały po jednym meczu.

Zwycięstwo, ale o dobrym stylu nie ma mowy

Skupmy się na Lechu Poznań, który rozegra dzisiaj na Stade Jos Nosbaum rewanżowe spotkanie z Dudelange. Pierwsze starcie obu ekip zakończyło się zwycięstwem „Kolejorza” 2:0. Wynik spotkania już w 6. minucie kapitalnym strzałem ze skraju pola karnego otworzył krytykowany Kristoffer Velde, o którym trzeba powiedzieć, że w europejskich pucharach notuje dobre liczby na poziomie 3 goli i 3 asyst w 7 meczach eliminacji do Ligi Mistrzów i Ligi Konferencji Europy.

– Źle graliśmy po golu na 1:0, nie zareagowaliśmy na to, co Dudelange robiło później na boisku, choć rywal nie stworzył pod naszą bramkę zbyt wielu dobrych okazji – mówił na wczorajszej konferencji John van den Brom. Rzeczywiście, tak to wyglądało. Lech zagrał słabe spotkanie, nie pokazał niczego wielkiego. Drugą bramkę w 66. minucie dołożył Mikael Ishak, który pokonał bramkarza strzałem z woleja. Warto dodać, że gol nie powinien być uznany – w momencie podania od Pedro Rebocho kapitan Lecha był minimalnie wysunięty przed obrońcę Dudelange.

Kilka minut przed końcem prowadzenie Lecha powinien podwyższyć wprowadzony za Ishaka Filip Szymczak. Młody napastnik zmarnował jednak świetne podanie Citaiszwiliego i uderzył prosto w bramkarza. Spotkania nie dokończył wracający po kontuzji Antonio Milić, który w 88. minucie dał się wyprzedzić napastnikowi gości i sfaulował rywala w sytuacji, w której mógł wyjść sam na sam z Filipem Bednarkiem.

Spotkanie Lecha z Lechią Gdańsk zostało przełożone, zatem „Kolejorz” miał tydzień na przygotowanie się na rewanż. W niedzielę swoje spotkanie ligowe rozegrało natomiast Dudelange. Mistrz Luksemburga dołożył kolejne zwycięstwo, pokonując Hostert 3:1 po trafieniach Sinaniego i dwóch bramkach Joao Magno.

Sytuacja kadrowa i przewidywane składy

–  Jesteśmy dobrze przygotowani, ponieważ w weekend nie graliśmy i mogliśmy odpocząć. Nie zagra Antonio Milić, który musi pauzować za czerwoną kartkę, wracają za to Lubomir Satka i Filip Dagerstal – powiedział trener Lecha. VDB nie będzie mógł jeszcze skorzystać z wciąż kontuzjowanych Bartosza Salamona i Adriela Ba Louy, który wrócił już do treningów indywidualnych na boisku. Holender zapowiedział udział w spotkaniu Joao Amarala, choć zapytany o Portugalczyka nie chciał odpowiedzieć, czy znajdzie się w pierwszym składzie.

Przewidywany skład Dudelange: Fox – Diouf, Morren, Skenderović – Gashi, Frere, Bojić, Kirch – Sinani Hadji, J.Magno

Przewidywany skład Lecha: Bednarek – Pereira, Dagerstal, Satka, Douglas – Kvekveskiri, Murawski – Citaiszwili, Amaral, Skóraś – Ishak

Jest szansa, że pierwszy raz od 7 lat będziemy mieć dwie drużyny w europejskich pucharach. Aby tak się stało, Raków musi obronić prowadzenie ze Slavią Praga na wyjeździe. Teoretycznie znacznie łatwiejsze zadanie powinno czekać zawodników Lecha Poznań. Czy „Kolejorz” obroni zaliczkę z pierwszego meczu? Pierwszy gwizdek Nikoli Dabanovicia z Czarnogóry o 20:30.

Braian Wilma

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze