El. MŚ w Afryce w decydującej fazie

Pięć dwumeczów rozstrzygnie o tym, kto ze strefy afrykańskich eliminacji awansuje na tegoroczny mundial w Katarze. Pierwsze mecze rozegrane zostaną w piątek.

Po rozlosowaniu grup poprzedniej rundy jasne było, że „łakomym kąskiem” w decydującej fazie będzie triumfator grupy J. O największym szczęściu w losowaniu mogą mówić zatem Marokańczycy, którzy po zdominowaniu grupy I (komplet zwycięstw z Gwineą Bissau, Gwineą i Sudanem) trafia na reprezentację Demokratycznej Republiki Konga. Zespół z dawnego Zairu (pod tą nazwą kraj ten zaliczył swój jedyny występ na mundialu – w 1974 w RFN) po słabym początku (wrześniowe remisy z Tanzanią i Beninem) ostatecznie o punkt wyprzedził w tabeli Benin, o trzy Tanzanię, a o siedem Madagaskar, któremu w Antananariwie sprezentował trzy oczka.

W pozostałych czterech parach ciężej jest wskazać faworyta. Najciekawiej zapowiada się rewanż za finał niedawnego Pucharu Narodów Afryki pomiędzy Egiptem i Senegalem. Turniej zakończył się wygraną Lwów Terangi po finałowym bezbramkowym remisie i rzutach karnych, jednak styl gry Senegalczyków nie rzucał na kolana przez większość imprezy w Kamerunie.

Algieria jako obrońca tytułu, który odpadł już w fazie grupowej, była największym rozczarowaniem Pucharu Narodów Afryki. Teraz szansę na rehabilitację będzie miała w dwumeczu z Kamerunem – brązowym medalistą sprzed niemal dwóch miesięcy. Islam Slimani i Riyad Mahrez są najlepszymi strzelcami eliminacji, mając za sobą mecze m.in. z silną ekipą z Burkina Faso. Z kolei Kameruńczycy wciąż mogą liczyć na Vincenta Aboubakara – króla strzelców PNA.

Spotkanie Ghany z Nigerią budzi pewne kontrowersje. O awansie Czarnych Gwiazd zadecydował kontrowersyjny karny w ostatnim meczu poprzedniej rundy z RPA. Ponadto trener Otto Addo, który po klęsce na Pucharze Narodów Afryki zastąpił Milovana Rajevaca, przez długi czas nazwiska powołanych na ten dwumecz zawodników trzymał w tajemnicy. Nigeria z kolei po świetnej fazie grupowej zakończyła udział w kontynentalnych mistrzostwach przegraną w 1/8 finału z Tunezją. Podobnie jak rywale zatem Superorły mają coś do udowodnienia kibicom.

Tunezyjczycy natomiast zmierzą się z reprezentacją Mali. Te drużyny spotkały się na otwarcie zmagań grupy F Pucharu Narodów Afryki – w meczu, który zakończył się przedwcześnie po dużych kontrowersjach spowodowanych chaosem decyzyjnym arbitra Janny’ego Sikazwe. Ówczesna wygrana Malijczyków 0:1 zdawała się potwierdzać odważne zapowiedzi, że w Kamerunie chcą oni powalczyć o tytuł. Kampania jednak zatrzymała się na 1/8 finału i przegranych rzutach karnych z Gwineą Równikową. Tunezyjczycy natomiast awansowali z tej grupy z trzeciego miejsca, po czym pokonali Nigerię, ale ulegli ekipie z Burkina Faso w ćwierćfinale. Można więc powiedzieć, że po Pucharze Narodów Afryki nad obiema reprezentacjami jest sporo znaków zapytania, a dwumecz decydujący o awansie na mundial ma kilka z nich wymazać.

Pierwsze mecze rozegrane zostaną 25 marca, rewanże cztery dni później. Na antenie kanału 1. Radia GOL będziemy relacjonować dziś starcia DR Konga z Maroko (16:00) oraz Kamerunu z Algierią (18:00).

 

Autor: Wojciech Nowakowski
Foto: REUTERS / Mohamed Abd El Ghany

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze