Deszczowy wieczór w Stoke oraz koncert w mieście Beatlesów! Środowe ćwierćfinały Pucharu Anglii.

Brentford i Manchester City zameldowali się już wczoraj w półfinałach. Kto dziś do nich dołączy? Kandydatów czterech, możliwości dwie.

Stoke City – Tottenham

Trochę z kronikarskiego obowiązku, ale niezupełnie, bo tego spotkania nie można lekceważyć – tak brzmiała wczorajsza zapowiedź starcia Brentford z Newcastle. I dziś, przy okazji spotkania Stoke z Tottenhamem, można napisać to samo, bo w obu przypadkach gospodarze spotkań z góry skazywani byli na straty. Jak się okazało, zupełnie niesłusznie, bo Brentford sensacyjnie pokonał „Sroki” i awansował do półfinału rozgrywek. Czy dziś historia się powtórzy i znów kopciuszek pokona wielkiego?

Oczywiście, szanse na to istnieją, bo w końcu to futbol. Jak mawiał śp. Kazimierz Górski: „dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe”. Tak też jest i dzisiaj, choć przed podopiecznymi Michaela O’Neilla zdanie piekielnie trudne. W Championship wprawdzie radzą sobie dość dobrze, bo bezpośrednio zaangażowani są w walkę o awans, ale różnica poziomów w Anglii jest dosyć wyraźna. Szczególnie jeśli chodzi o taką markę jak Spurs, którzy w tym sezonie, pod wodzą Jose Mourinho, odzyskują blask i nawet przez jakiś czas liczyli się w walce o mistrzostwo kraju. Ostatnie trzy mecze bez wygranej – w które wchodzi m.in. porażka z Liverpoolem, czyli najpoważniejszym kandydatem do tytułu – sprawiły, że upragnione trofeum znacznie oddaliło się. Niestety, Premier League błędów nie wybacza, a żeby osiągnąć końcowy sukces przez cały sezon, należy utrzymywać formę. Z tym Tottenham miał problem i to właśnie w ostatniej lekkiej niedyspozycji, swoich szans powinni upatrywać gospodarze.

Mecz Stoke City – Tottenham od godziny 18:30 na kanale 1. Radia Gol. Skomentują je Maciej Piotrowski i Bartosz Pająk.

Everton – Manchester United

Ciężko nadążyć za tymi drużynami. Everton sezon zaczął zjawiskowo, potem utracili formę, by w ostatnim czasie znowu ją odzyskać. Jak się ma sytuacja w Manchesterze United? Wieczna sinusoida. Mecze słabsze, przeplatane lepszymi. Brakuje stabilizacji.

Ole Gunnar Solskjaer optymistycznie podchodzi jednak do poczynań swojego zespołu. W wywiadzie udzielonym klubowej telewizji z radością oświadczył, że w ostatnim czasie coraz częściej widzi zespół, który mu się podoba. Kilka dni temu minęły dwa lata, odkąd objął posadę pierwszego trenera. Do tej pory prowadził „Czerwone Diabły” w 111. meczach. Wygrał 63 razy, 21-krotnie mecze kończyły się remisem, a 27 razy schodził z boiska pokonany.

A czy Norwegowi podoba się gra Evertonu? Zapewne tak, dlatego perspektywa meczu z nimi na pewno nie napawa go optymizmem, bo przed Manchesterem trudna przeprawa. Carlo Ancelotti przed sezonem dostał piłkarzy takich, jakich chciał. Zespół gra więc tak, jak on chce, a wyniki są takie, jakich oczekiwał (a może nawet i lepsze!). The Toffies, pod wodzą doświadczonego Włocha, wreszcie stali się zespołem, który nie tylko mówi o wielkich aspiracjach, ale także realizuje je. Obecnie zajmują czwarte miejsce w tabeli, czyli to, które zapewnia im grę w Lidze Mistrzów. Tuż nad nimi są ich dzisiejsi rywale. Kto ze starcia bezpośrednich sąsiadów w ligowej tabeli okaże się lepszy? Przekonać się o tym będą Państwo mogli, słuchając naszej relacji na kanale 1. Radia Gol. Do tzw. „jedynki”, od godziny 21:00, zaprasza Mateusz Orłowski.

Autor: Patryk Stysiński

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze