Derby Londynu z Ligą Mistrzów w tle [Zapowiedź Chelsea-Arsenal]

Już dziś kibiców Premier League i nie tylko czeka nie lada gratka. O 20.45 na Stamford Bridge rozpoczną się Derby Londynu pomiędzy Chelsea a Arsenalem. Oprócz ciężaru gatunkowego tego spotkania, na szali stoi pozostanie w grze o udział w Lidze Mistrzów dla Arsenalu i niemal stuprocentowe zapewnienie sobie 3 miejsca przez Chelsea.

Sytuacja kadrowa obu zespołów nie jest idealna. Thomas Tuchel nie będzie mógł skorzystać z usług leczących urazy Bena Chilwella, Calluma Hudsona-Odoi oraz Mateo Kovacicia. Wątpliwy jest też występ Rossa Barkleya, lecz akurat strata Anglika nie będzie kompletnie odczuwalna. W drużynie Arsenalu zabraknie 4 podstawowych piłkarzy: Thomasa Parteya, Kierana Tierneya, Alexandre’a Lacazette’a i Takehiro Tomiyasu.

W kontekście dyspozycji sportowej Chelsea wypada znacznie lepiej w ostatnim czasie. Mimo iż odpadli z Ligi Mistrzów z Realem Madryt, ten mecz był naprawdę dobry w wykonaniu The Blues i, jeśli można powiedzieć o porażce, że była akceptowalna, to zdecydowanie był jeden z przykładów. Oprócz tego rozbili w ostatnim meczu ligowym Southampton aż 6-0 i awansowali do finału FA Cup dzięki zwycięstwu z Crystal Palace 2-0.

Forma Arsenalu na przestrzeni całego sezonu to spora sinusoida. Tragiczny początek, coraz lepsza gra na jesieni, naprawdę dobry początek roku i teraz kolejny zjazd formy. Ostatnie 5 spotkań Kanonierów to aż 4 porażki i raptem jedno zwycięstwo. Mało tego, większość niepowodzeń to były spotkania z niżej notowanymi zespołami (Southampton, Brighton, Crystal Palace). Mikel Arteta ma o czym myśleć przed meczem, bo do niedawna niemal pewny awans do Champions League stał się teraz znacznie odleglejszy przez tę słabą dyspozycję i wzrost formy Tottenhamu.

Choć Arsenal ostatnimi czasy mocno dołuje, tak nie ma cienia wątpliwości, że na spotkanie z derbowym rywalem zepną szyki i spróbują zagrać najlepiej jak potrafią. Nie da się jednak ukryć, że słabsza forma wiąże się z absencją kilku kluczowych graczy, więc o pozytywne rozstrzygnięcie dla Kanonierów będzie trudno. Chelsea chce zmazać plamę po odpadnięciu z Champions League, więc oba zespoły mają wystarczająco dużo motywacji, by stworzyć znakomite widowisko, którego początek już o 20.45.