W wielu miejscach w Hiszpanii spadł śnieg. Niektóre loty zostały zatrzymane. Mecz Atletico z Athletikiem odwołany. Barcelona nie miała jednak żadnych problemów, by dostać się do Granady. Oprócz dobrze usposobionego rywala zespół Koemana będzie musiał sobie też poradzić z niską temperaturą powietrza.
Raz wygrana, raz przegrana
Sezon 19/20 był dla Granady jednym z najlepszych w historii klubu. Zakwalifikowali się do europejskich pucharów jako beniaminek ligi. Rok później nadal utrzymują się w ligowej czołówce. Przez chwilę zajmowali nawet miejsca premiowane grą w Lidze Mistrzów. Po znakomitych pierwszych meczach (wyłączając 1-6 z Atletico) przyszła lekka zadyszka. Na aktualnym etapie sezonu potrafią pokonać Valencię 2-1, by za chwilę pojechać do Eibaru i przegrać 0-2. Owszem, Granada nie jest zespołem, który będzie zwyciężał raz za razem, ale ich nierówna forma może sprawić, że o kolejny rok w pucharach będzie ciężko. Kolejnym argumentem, który wskazuje na to, że nie powtórzą sukcesu z zeszłego sezonu, jest krótka, niskojakościowa ławka. W drużynie Diego Martineza nie ma superzmienników, którzy są w stanie odwrócić losy meczu. Bo przecież nie można takim nazywać Kenedy’ego. Mimo kilku problemów na własnym stadionie spisują się bardzo dobrze. To piąta drużyna w lidze, jeśli liczymy tylko występy u siebie. Taki fakt wskazuje na to, że Barcelona nie będzie miała dziś łatwej przeprawy. Zwłaszcza że rok temu przegrała tutaj 0-2. Wtedy jednak oba zespoły były w całkowicie innym położeniu.
Granada nie publikuje kadry meczowej na spotkania domowe, więc oto przewidywany skład Nazaries na ten mecz:
Rui Silva – Foulquier, D. Duarte, G. Sanchez, Neva – Milla, Gonalons, Y. Herrera – Puertas, Soldado, Luis Suarez.
Czy to będzie najlepsza seria w sezonie?
Za Blaugraną już prawie połowa kampanii ligowej, a oni nadal nie wygrali trzech spotkań z rzędu. Niesamowite, prawda? Tak to już jest z drużyną Koemana, że nie wiadomo czego się po nich spodziewać. Jednak ostatni mecz z Athletikiem wskazuje na to, że być może i dziś uda się pokazać dobrą formę. Kluczowym elementem dla Barcelony jest ostatnio współpraca Messiego i Pedriego. Hiszpański pomocnik wszedł w buty Andresa Iniesty i pomaga Messiemu w najlepszy możliwy sposób. Stara się grać z nim szybko i krótko. To woda na młyn dla Leo, który pomimo słabej skuteczności, z Athletikiem strzelił już dwa gole i zaliczył asystę. Liczby zaczynają się uśmiechać do Argentyńczyka, podobnie jak on zaczyna uśmiechać się na treningach i w meczach widząc to, że jego drużyna gra coraz lepiej. Drugim zawodnikiem, z którym w zeszłym sezonie przez jakiś czas lubił współpracować kapitan Barcelony, jest Riqui Puig. 21-latek ma teraz szansę zaistnieć w oczach Koemana, odmienić swój obraz i dać coś więcej drużynie. Jednak dziecinnymi filmikami z chwaleniem się nową konsolą PS5 na aplikacji TikTok nikomu nie pomaga.
Coraz lepiej za to zaczyna odnajdywać się Ousmane Dembele, co może cieszyć kibiców Dumy Katalonii. Francuz w ostatnich spotkaniach jest jednym z najjaśniejszych punktów ofensywy zespołu, a jego umiejętności dryblingu i gra obiema nogami są bardzo pomocne dla reszty piłkarzy, którzy nie boją się zagrywać mu trudnych piłek.
Dziś zespół z Katalonii czeka ciężka przeprawa. Nie dość, że stoi za nimi widmo porażki sprzed roku, to jeszcze mecz będzie rozgrywany w „spartańskich” jak na Hiszpanię warunkach, bo przy prawie ujemnej temperaturze. Kogo na to starcie powołał Koeman? Trzeba zwrócić uwagę na 17-letniego Ilaixa Moribę, który stylem gry przypomina Paula Pogbę, a wobec problemów kadrowych Barcelony podróżuje do Granady, by być jedną z alternatyw dla środka pola.
KADRA
Przewidywany skład: ter Stegen – Dest, Araujo, Mingueza, Alba – de Jong, Pjanic, Pedri – Messi, Griezmann, Dembele.
Ten mecz już dzisiaj w kanale 1 Radia GOL, o godzinie 18:30. Skomentuje go Bartłomiej Płonka. Zapraszamy!
Autor: Dawid Lampa