Kiedy gwiazdy światowego futbolu odpoczywają na wakacjach, polskie kluby rozpoczynają zmagania w eliminacjach do europejskich pucharów. Na pierwszy ogień idzie zwycięzca PKO BP Ekstraklasy, Lech Poznań, który na Stadionie Miejskim w Poznaniu podejmie mistrza Azerbejdżanu, Karabach Agdam.
Przejście pierwszej rundy może okazać się kluczowe w kontekście udziału w fazie grupowej europejskich pucharów. Wyeliminowanie Karabachu spowoduje możliwość gry w eliminacjach do Ligi Europy w przypadku odpadnięcia w dalszej fazie eliminacji do Champions League. Jeśli jednak Karabach będzie górą, Lech spadnie wprost do drugiej rundy eliminacji do Ligi Konferencji.
Niewiadoma
Podczas letniej przerwy w Karabachu nie doszło do wielkich zmian. Trenerem od 2008 roku jest Qurban Qurbanov. Jeśli chodzi o ważne ogniwa, z klubem pożegnał się pomocnik Patrick Andrade, który w poprzednim sezonie strzelił 5 goli i zanotował 7 asyst w 39 meczach we wszystkich rozgrywkach. Przeniósł się on na zasadzie wolnego transferu do Partizana Belgrad. Do Azerbejdżanu z Hapoelu Tel Aviv powędrował natomiast skrzydłowy Marko Jankovic.
W przypadku Lecha nie można powiedzieć o stabilizacji. Ze stanowiska głównego trenera z przyczyn osobistych zrezygnował Maciej Skorża. Lech szybko poradził sobie z wakatem i po 13 dniach zatrudnił Johna van den Broma. Holender w przeszłości prowadził m.in. Vitesse, Anderlecht czy Genk. Do Poznania zabrał ze sobą asystenta, Denny’ego Landzaata, a więc byłego reprezentanta Holandii. W związku z tym z Lechem pożegnał się dotychczasowy asystent trenera, Rafał Janas. Mówi się, że styl gry Kolejorza nie przejdzie diametralnej zmiany. Szefowie klubu szukali odpowiedniego kandydata, aby kontynuować pielęgnowany od kilku sezonów styl gry. Forma Lecha to jednak duża niewiadoma. Będzie to pierwszy mecz o stawkę pod batutą Holendra.
Z klubu odeszli Mickey van der Hart i Pedro Tiba, których umowy wygasły wraz z końcem czerwca. Skończyły się także wypożyczenia Tomasza Kędziory i Dawida Kownackiego. Do Wolfsburga odszedł najlepszy skrzydłowy mistrza Polski, Jakub Kamiński. Do Poznania jak dotąd przybyło trzech nowych zawodników. Z Metalista Charków na rok wypożyczono bramkarza Artura Rudko. Podobnie postąpiono z Giogrim Tsitaishvilim, który został wypożyczony na rok z Dynama Kijów. Gruzin ostatnie miesiące spędził w Wiśle Kraków. Środek pola wzmocnił Afonso Sousa, za którego Lech zapłacił Belenses 1,2 miliona euro. Van den Brom potwierdził chęć odejścia dwóch zawodników. – Dani Ramirez przyszedł do mnie i do klubu. Powiedział, że chce odejść z Lecha (…) Mamy zasadę, że korzystamy z zawodników, którzy są w Lechu. Jeśli chce grać gdzie indziej, chcemy mu to umożliwić. Podobnie było z Sykorą. Pilzno chce go kupić, a my możemy się do tego przychylić – mówił na konferencji prasowej szkoleniowiec Lecha.
Przygotowania do sezonu
Lech w sparingach nie prezentował się nadzwyczajnie. 18 czerwca przegrał na swoim stadionie z Widzewem 1:2. Już podczas zgrupowania w Opalenicy 1:0 pokonała ich Pogoń Szczecin. Oba mecze można było obejrzeć w internecie. Ostatni sparing, zamknięty dla kibiców i mediów, rozegrano w Poznaniu. Tym razem Lech wygrał 2:1, a jego przeciwnikiem była Jagiellonia. Na uwagę zasługuje dobra forma prezentowana przez Adriela Ba Louę.
Karabach również rozegrał 3 mecze towarzyskie. Na starcie przygotowań pokonał Botosani 4:0. W dwóch kolejnych spotkaniach padły remisy 2:2 i 1:1 z kolejno Holstein Kiel i Univ. Craiova.
Sytuacja kadrowa i przewidywane składy
John van den Brom potwierdził, że nowi zawodnicy Lecha, a więc Sousa i Tsitaishvili będą dostępni do gry. Jednym wykluczonym zawodnikiem jest Bartosz Salamon. – Nie ukrywam, że liczyliśmy na to, że zagra już w najbliższych meczach. Wszystko wskazuje, że ta przerwa potrwa jeszcze dwa tygodnie i z tego powodu jesteśmy rozczarowani – mówił Holender.
– Nie mamy żadnych kłopotów, jeśli chodzi o kontuzje – powiedział na konferencji Qurban Qurbanov. Na Lecha wyjdzie zatem najmocniejsza jedenastka mistrza Azerbejdżanu.
Lech: Rudko – Pereira, Satka, Milić, Rebocho – Murawski, Karlstroem – Ba Loua, Amaral, Skóraś – Ishak
Karabach: Gugeshashvili – Vesovic, Medina, Medvedev, Bayramov – Almeida, Garayev – Kady, Ozobic, Jankovic – Wadji
Polskie drużyny dotychczas 3 razy trafiały na Karabach w eliminacjach do europejskich pucharów. W 2010 – Wisła Kraków, w 2013 – Piast Gliwice, a w 2020 – Legia Warszawa. Z wszystkich tych dwumeczów zwycięsko wychodziła ekipa z Azerbejdżanu. Jak będzie tym razem? Pierwszy gwizdek sędziego Jose Luisa Manuera Montero o 20:00.
Braian Wilma