Zaliczka z pierwszego spotkania, a co więcej z meczu wyjazdowego, to rzecz bardzo cenna. Wczoraj przekonało się o tym FC Porto. Portugalczycy przegrał 3:2 z Juventusem, ale awansowali poprzez bramki wyjazdowe. Dziś w Lidze Mistrzów rewanż angielsko – niemiecki. Jeden zespół w dołku, drugi zaś w szczytowej formie. To właśnie będący w dołku Liverpool ma dwubramkową zaliczkę z pierwszego pojedynku. Czy Bykom uda się odrobić starty? Zapraszamy do zapowiedzi.
Formalny gospodarz tego meczu to Liverpool. Dlaczego tylko formalny? Z powodu obostrzeń w obu krajach, mecz odbędzie się na Puskas Arenie w Budapeszcie. Tak samo było z pierwszym spotkaniem. Wracając do The Reds, zajmują oni dopiero ósme miejsce w lidze. Do pozycji, która daje przywilej gry w Lidze Mistrzów tracą siedem oczek. Podobnie źle jest z formą podopiecznych Jurgena Kloppa. Seria porażek na własnym stadionie jest naprawdę przerażająca. Osiem pojedynków bez kompletu punktów na własnym stadionie to najgorszy wynik od kilkudziesięciu lat. Co więcej, rywalami Liverpoolu były między innymi takie zespoły jak Burnley, Brighton i Fulham. Jedyny mocny punkty Anglików to zaliczka z pierwszego meczu. Wtedy wygrali 0:2, choć również byli w słabej dyspozycji. Teraz nasuwa się hipoteza, że gra w lidze i europejskich pucharach to dwie różne, niezależne od siebie rzeczy. Po części można się z tym zgodzić, jednak trzeba pamiętać, że konkretne przygotowanie psychiczne i fizyczne to podstawa. Liverpool nie może pozostać na laurach i czekać na rywala, ponieważ wypadkową słabej formy i zlekceważenia przeciwnika może być odpadnięcie z turnieju.
Teraz przyjrzymy się obozowi RB Lipsk. Popularne „Byki” wciąż liczą się w walce o tytuł mistrza Niemiec. Do Bayernu tracą raptem dwa punkty, a w lidze prezentują się naprawdę dobrze. W odrożnienu od Liverpoolu, podopieczni Juliana Nagelsmanna mają passę ośmiu zwycięstw z rzędu w Bundeslidze. Robi to wrażenie. Najlepiej gdyby Niemcy przerzucili swoją formę na grę w Lidze Mistrzów. Po pierwszym spotkaniu fani liczyli na bardziej zacięty pojedynek. Co prawda, 0:2 to wynik, który przy dobrej grze można odrobić. Wiemy jaki jest potencjał ofensywny RB Lipsk. Wiemy również, że stać ich na doprowadzenie do dogrywki lub zwycięstwa w regulaminowym czasie gry. Czy będziemy świadkami remontady? Możliwe, że doczekamy się dogrywki jak we wczorajszym spotkaniu Juventusu.
Pojedynek Liverpoolu z RB Lipsk rozpocznie się o godzinie 21:00. Na antenie Radia Gol ten mecz skomentuje dla Was duet Adrian Kozioł – Mateusz Stóf.
Autor: Mikołaj Szczygieł