Xavi Hernandez udanie rozpoczął w lidze swoją przygodę jako trener FC Barcelony. Po trzech wygranych z rzędu dzisiaj zmierzy się z doświadczonym trenerem Manuelem Pellegrinim i jego Realem Betis.
Przed 16. kolejką ligi hiszpańskiej Los Verdiblancos zajmują piate miejsce w tabeli. Mają na koncie 27 punktów i mecz więcej, niż Barca. Duma Katalonii zgromadziła do tej pory tylko 23 oczka. Potrzebuje więc dziś wygranej. Od momentu zwolnienia Ronalda Koemana dzisiejsi gospodarze nie przegrali w lidze. Celem na ten mecz powinno być przedłużenie tej serii.
Specjalnością Realu Betis jest wygrywanie z zespołami, które zajmują niższe pozycje w tabeli. Podopieczni Manueala Pellegriniego nie potrafią przeciwstawiać się drużynom, z którymi konkurują. Przegrali w tym sezonie z Sevillą, Realem Madryt czy Atletico. Barcelona na pewno będzie chciała dołączyć do tego grona.
Na Camp Nou w tym sezonie wygrał tylko Real Madryt, a Alaves udało się wywalczyć remis. Kibice Los Verdibancos marzą o powtórce z listopada 2018 r., gdy ich zawodnicy zdobyli Camp Nou wygrywając po niesamowitym meczu 43.
Jeśli ktoś jeszcze nie zdecydował, czy obejrzy to spotkanie to wspomnę tylko, że w ostatnich siedmiu meczach między tymi zespołami padało przynajmniej pięć goli. Chyba ułatwiłem podjęcie decyzji. Tak więc, pierwszy gwizdek sędziego Pablo Gonzaleza Fuertesa już o 16:15. Relacja w kanale 2 Radio GOL.
Michał Szewczyk
