The Reds po rozczarowującym sezonie będą poszukiwali wzmocnień. Jak informuje niemiecki „Bild” Jurgen Klopp marzy o sprowadzeniu Jadona Sancho na Anfield. Jednak żeby do tego doszło, Liverpool musi awansować do Ligi Mistrzów, a to może okazać się misją nie do wykonania.
Ofensywne trio Sadio Mane, Roberto Firmino i Mohamed Salah nie działa już tak jak kiedyś. Dodatkowo coraz częściej pojawiają się plotki, że Egipcjanin będzie chciał zmienić otoczenie. Dlatego Liverpool szuka kogoś, kto zapewniłby jakość z przodu. Wybór miał paść na Jadona Sancho.
Władze BVB najchętniej zatrzymałyby u siebie gwiazdora na dłużej, ale w związku z możliwym brakiem awansu do Ligi Mistrzów, mogą stracić go już w tym okienku transferowym. Anglik był już bliski przenosin do Manchesteru United latem zeszłego roku. Ustalił już nawet szczegóły swojego kontraktu ze swoim przyszłym pracodawcą. Jednak Czerwone Diabły nie chciał wtedy zapłacić 120 mln euro, których oczekiwała za niego Borussia Dortmund.
Warunkiem walki o 21-latka jest jednak zakwalifikowanie się przez mistrzów Anglii do przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów. Liverpool znajduje się obecnie na szóstym miejscu i do czwartej Chelsea traci siedem punktów. The Reds mają zaległy mecz w kieszeni, ale także czeka ich niezwykle trudny mecz z Manchesterem United. Gdyby podopiecznym Jurgena Kloppa udało się wygrać na Old Trafford, do końca rozgrywek mają bardzo korzystny kalendarz. Tego samego nie mogą powiedzieć gracze The Blues, których poza półfinałem Ligi Mistrzów z Realem i finałem FA Cup z Leicester, czekają jeszcze spotkania z Manchesterem City, Arsenalem czy kolejne starcie z Lisami.
Warto dodać Liverpool nie jest jedynym klubem starającym się o Jadona Sancho. Zdaniem w „The Athletic” w razie odejścia Kyliana Mbappé to właśnie Anglik byłby priorytetem dla PSG.
Autor: Artur Wahlgren