Dramatyczny przebieg miał ostatni wieczór fazy grupowej EURO 2022. Wygrana Belgijek z Włoszkami w obliczu remisu w meczu Islandia-Francja dała awans do ćwierćfinału Czerwonym Płomieniom.
Spotkanie Włochy-Belgia nie należało do najciekawszych. Otworzył je jednak gol Tine De Caigny w 49. minucie. Im bliżej końcowego gwizdka, tym częściej Włoszki pojawiały się pod bramką Nicky Evrard, ale nie zdołały doprowadzić do wyrównania i odpadły z turnieju.
Pomimo pewnego awansu z pierwszego miejsca, zwycięstwem chciały fazę grupową zakończyć Francuzki. Pozbawione Marie-Antoinette Katoto, która doznała kontuzji więzadeł krzyżowych, a także paru podstawowych piłkarek, którym Corinne Diacre dała odpocząć przed fazą play-off, od początku ruszyły do ataku. Pierwszy strzał Melvine Malard obroniła Sandra Sigurðardóttir, ale w drugiej akcji Malard wpisała się na listę strzelczyń, w 43. sekundzie bijąc rekord Lindy Sällström z pierwszej kolejki (Finka pokonała Sandrę Paños w 48. sekundzie meczu). Inicjatywa była po stronie Francuzek – w 88. minucie Grace Geyoro skierowała piłkę do bramki, jednak przy przyjęciu piłki pomogła sobie ręką i po analizie VAR Jana Adámková nie uznała gola. W końcówce Islandki zaatakowały, gdyż wobec wygranej Belgijek remis nie wystarczył im do awansu. Ostatecznie aż 12 minut musiała doliczyć do drugiej połowy czeska arbiter, ze względu na długą analizę VAR przepychanek w polu karnym przy rzucie rożnym i ostatecznie dopatrzyła się faulu na Gunnhildur Yrsie Jónsdóttir, po którym rzut karny wykorzystała Dagný Brynjarsdóttir. Po tym golu jednak Jana Adámková odgwizdała koniec spotkania.
Wtorek jest dniem przerwy przed rozpoczęciem fazy play-off. Ćwierćfinały rozgrywane będą od środy do soboty.
Autor: Wojciech Nowakowski
Foto: Charlotte Tattersall – UEFA/UEFA via Getty Images