FC Barcelona stoi przed szansą na zdobycie pierwszego trofeum w tym sezonie. Dziś o 20:00 „Blaugrana” powalczy z Betisem o Superpuchar Hiszpanii. Jeśli wygra, zmierzy się w finale z Realem Madryt, który wczoraj pokonał Valencię po seriach rzutów karnych.
Zespół Xaviego Hernándeza zalicza udane występy w La Lidze, skutkiem czego Barcelona stała się liderem, mając trzy punkty przewagi nad Realem. Zupełnie inaczej wiodło się Katalończykom w Lidze Mistrzów, bowiem odpadli z tego turnieju już na etapie fazy grupowej. Teraz piłkarze z Camp Nou skupiają się na sukcesie na hiszpańskim podwórku. Xavi wciąż czeka na pierwszy triumf z drużyną jako jej trener.
Rywalami Barcelony będą zwycięzcy poprzedniej edycji Pucharu Króla. Ponadto Betis osiąga świetne wyniki w lidze, czego dowodem jest czwarte miejsce i strata trzynastu punktów do prowadzącej Barcelony. Wprawdzie podopieczni Manuela Pellegriniego w ostatnim czasie nieco zeszli z rytmu, dalej są groźni dla przeciwników i z pewnością zmuszą dziś graczy Barcelony do większego wysiłku. W tym sezonie oba zespoły nie miały jeszcze okazji zmierzyć się ze sobą. W poprzednim sezonie zaś bilans ich bezpośrednich był właściwie równy zero. Najpierw Betis cieszył się z wygranej 1:0 na Camp Nou, ale potem Katalończycy zrewanżowali się, zwyciężając w Sewilli 2:1.
W prasie katalońskiej jest pełno optymizmu. Dziennikarze liczą na zwycięstwo ich lokalnej drużyny. „Głód tytułu” – taki tytuł występuje na okładce katalońskiego „Sportu”. Z kolei nagłówek „Mundo Deportivo” brzmi „Ze wszystkim po finał”. Szkoleniowiec Barcy także wierzy w swoich piłkarzy. – „W cztery dni możemy zdobyć tytuł. Mam dużo chęci. Jeśli w tym sezonie nie zdobędziemy żadnych tytułów, zabijesz mnie” – mówił Xavi do dziennikarzy podczas konferencji prasowej.
Trener „Dumy Katalonii” będzie mógł dziś skorzystać z Roberta Lewandowskiego. Kara dla napastnika dotyczy wyłącznie rozgrywek La Liga, zatem nie ma żadnych przeciwskazań, aby Lewandowski nie zagrał w dzisiejszym spotkaniu. Do gry wraca również Jordi Alba, który w meczu z Atletico Madryt musiał pauzować ze względu na uzyskaną w poprzednim starciu z Espanyolem czerwonej kartki. Betis natomiast przystąpi do meczu w osłabionym składzie, ponieważ z kadry wypadli Youssouf Sabaly, Paul Akouokou oraz Alex Moreno. Ten ostatni zamierza zmienić klub, a jego transfer do Aston Villi jest już w trakcie finalizacji.
Czy Robert Lewandowski pomoże dziś swoim kolegom w osiągnięciu zwycięstwa? Przekonamy się o tym dziś o 20:00. Mecz odbędzie się na King Fahd International Stadium w Rijadzie.