Mecz pomiędzy Barceloną a Osasuną będzie drugim półfinałem tegorocznej edycji Superpucharu Hiszpanii. Wczorajszy półfinał pomiędzy Realem a Atletico Madryt skończył się dopiero po dogrywce wynikiem 5-3 dla Królewskich. Spotkanie odbędzie się na stadionie Al-Awwal Park w Arabii Saudyjskiej, a rozpocznie się ono o 20:00.
Barcelona, dla której w przypadku wygranej z Osasuną będzie to 26 finał Superpucharu Hiszpanii, z pewnością w półfinale będzie chciała odgryźć się za słaby mecz przeciwko 4 ligowemu Barbastro. Xavi na przedmeczowej konferencji mówił o tym, że nie chcą już któryś raz z kolei sprezentować bramki swoim przeciwnikom poprzez nieudolne wejście w mecz lub drugą połowę. Były zawodnik Dumy Katalonii ma oczywiście duży szacunek do rywala, jednak jest pewien, że dla odzyskania dobrej passy i energii, która w ostatnim czasie jest bardzo mocno zaburzona. Dodatkowo Hiszpan wspomniał o tym, jakie cuda zdziałało ubiegłoroczne wygranie Superpucharu Hiszpanii, które dodało wiatru w żagle piłkarzom Barcy. Jeśli chodzi o wątpliwości związane z występami Pedriego, Joa Cancelo oraz Inigo Martineza, który w ostatnim spotkaniu w Pucharze Króla zaliczył 12 minut, to tak naprawdę najbliżej załapania paru minut w końcówce wydaje się 21-letni Hiszpan. Jao Cancelo oraz Inigo Martinez natomiast najprawdopodobniej dostępni.
Osasuna, która do Superpucharu Hiszpani dostała się dzięki wicemistrzostwu w Copa del Ray, w ubiegłym sezonie jak na razie daje się poznać jako twardy jednak nie za mocny rywal w Lidze Hiszpańskiej. Warto wspomnieć, że jak na razie drużyna prowadzona przez Arrasate Jagoba nie wygrała żadnego spotkania, zdobywając więcej niż dwie bramki. Dla Osasuny będzie to pierwsze spotkanie w historii w Superpucharze Hiszpanii więc tak naprawdę, jeśli wygrają, sprawią ogromną radość swoim i nie tylko fanom natomiast jeśli odniosą porażkę, nie powinna czekać ich za to wielka bura od trenera. Ostatnie pięć spotkań Barcelony z Osasuną aż 4 razy kończyło się zwycięstwem Barcy, a raz remisem 2-2.
Szymon Ignacek