W niedzielny wieczór hiszpańska LaLiga zaoferuje ciekawe widowisko. Atletico Madryt na własnym terenie zmierzy się z Realem Betis. Manuel Pellegrini nie będzie mógł skorzystać ze swoich najlepszych zawodników. Z kontuzją kolana ciągle zmaga się Nabil Fekir, a Sergio Canales jest zawieszony. Chilijski szkoleniowiec stoi pod ścianą, bowiem plaga urazów najważniejszych piłkarzy, skutkuje wynikami w kratkę. Po odpadnięciu z Ligi Europy „Béticos” mogą poświęcić się w pełni na rozgrywkach ligowych. Drużyna z Sewilli wciąż pozostaje w grze o Ligę Mistrzów. Aktualnie ekipa Manuela Pellegriniego traci trzy punkty do Realu Sociedad.
Wiele powodów do radości może mieć za to Diego Simeone. „Los Colchoneros” są niepokonani od ośmiu meczów, a w ostatnich trzech spotkaniach zdobyli aż dziesięć bramek. Zespół argentyńskiego trenera stoi na dobrej drodze do zakończenia ligi w czołowej trójce. W ekipie z Madrytu szczególnie błyszczy Antoine Griezmann. Francuz podczas bieżącego sezonu zanotował już dziewięć bramek i osiem asyst. Wyłączeni na spotkanie z Betisem są Memphis Depay oraz Reinildo Mandava. Obrońca Mozambiku kontuzjowany jest od rywalizacji derbowej z królewskimi, natomiast Depay po przerwie reprezentacyjnej zmaga się z urazem uda.
W ostatnich pięciu bezpośrednich pojedynkach to Atletico wychodziło zwycięsko z czterech potyczek. Arbitrem tego spotkania będzie Juan Martínez Munuera.
Przewidywane składy:
Atletico Madryt: Oblak, Hermoso, Savić, Gimenez, Llorente, Koke, Molina, Carrasco, Barios, Griezmann, Morata
Real Betis: Silva, Miranda, Pezzella, Ruiz, Sabaly, Carvalho, Guardado, Juanmi, Joaquin, Sanchez, Iglesias
Krzysztof Czerwik