Czas na drugi półfinał Pucharu Króla. Na Wanda Metropolitano miejscowe Atletico podejmie Athletic Bilbao.
Przerwa od ligowych zmagań nie oznacza rozbratu z piłką. Dziś obie ekipy zmierzą się w pierwszym meczu półfinałowym, którego stawką jest awans do finału Copa Del Rey.
Po cichu mówiło się przed sezonem, że Atletico Madryt i Athletic mogą się włączyć do walki o mistrzostwo kraju. Tak się jednak nie stanie. Podopieczni Cholo Simeone mają już aż 10. punktów straty do liderującego Realu. Z kolei piłkarze z kraju Basków mają aż 13. oczek mniej od Królewskich. Wobec tego pozostała im walka o zdobycie innego ważnego trofeum.
Puchar Króla w tym roku nie wygra nikt z Realu Madryt ani Barcelony. Obie ekipy zostały wyeliminowane właśnie przez Atletico oraz Athletic Bilbao. Teraz pogromcy wielkich powalczą o awans do finału, który zostanie rozegrany 6 kwietnia na La Cartuja w Sewilli.
Atletico w tym sezonie ma niezwykle trudne starcia przeciwko Realowi. Jednak ćwierćfinał Pucharu Króla padł ich łupem. Pokonanie lokalnego rywala w dogrywce 5:3 dało dużo radości nie tylko piłkarzom i sztabowi szkoleniowemu, ale też licznej publiczności zgromadzonej wtedy na Wanda Metropolitano.
Z kolei Athletic Bilbao w równie dobrym stylu też po dogrywce odprawił z kwitkiem Barcelonę 4:2. Na szczególną uwagę zasługiwała wtedy postawa Inakiego Williamsa. Reprezentant Ghany dzień wcześniej jeszcze zagrał z kolegami mecz na Pucharze Narodów Afryki. Jednak wiedząc, jak ważny to będzie mecz dla klubu z Barceloną, postanowił wrócić do Hiszpanii. Strzelił przecież bramkę w 105. minucie, która dała prowadzenie jego drużynie 3:2.
Obaj półfinaliści grali już ze sobą w tym sezonie. W połowie grudnia w ramach ligowego starcia na San Mames lepsi okazali się goście, którzy po golach Gorki Guruzety oraz Nico Williamsa wygrali mecz 2:0.
Starcie dwójki półfinalistów jest podzielone na dwa mecze. Dziś pierwszy mecz, a 4 kwietnia rewanż.
Autor: Krzysztof Małek