Po emocjonującym pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Europy, obie drużyny stają przed walką o byt w pucharach. To gospodarze podchodzić do tego meczu będą z jednobramkową przewagą. Jednakże wczorajsze mecze udowodniły, że jeden gol zaliczki to nic pewnego i bardzo łatwo polec w dwumeczu, pomimo posiadania zaliczki.
AS Roma stoi przed szansą na czwarty półfinał europejskiego pucharu z rzędu. Po półfinale LE, zwycięstwie w finale LKE, porażce w finale LE z Sevillą, mają szansę na awans i walkę ze zwycięzcą pary Leverkusen – West Ham. Okres przygotowawczy Giallorossich stoi pod dużym znakiem zapytania. W niedzielnym meczu rozgrywanym w Udine, Ndicka złapał się za klatkę i upadł na murawę. Iworyjczyk trafił do szpitala i czeka go dłuższa rekonwalescencja, lecz życiu Ndicki nie zagraża niebezpieczeństwo. Mimo to, sytuacja jest mniej niż komfortowa. Mecz ligowy został przerwany i będzie musiał zostać dokończony w innym terminie, a kluczowy obrońca wypadł ze składu.
AC Milan ma komfortową sytuację w lidze, duży zapas bezpieczeństwa w strefie dającej awans do Ligi Mistrzów, a jednocześnie dużą stratę do Interu Mediolan. Względne bezpieczeństwo mogło jednak doprowadzić do rozluźnienia piłkarzy, którzy przegrali swój domowy mecz, a teraz będą musieli odrabiać straty na Stadio Olimpico. Gorsza dyspozycja Milanu oraz wizja odpadnięcia w ćwierćfinale Ligi Europy doprowadziła do powrotu plotek o odejściu Stefano Pioliego. Jak wiemy, gdy praca włoskiego szkoleniowca wisi na włosku, Milan odnajduje wielkie pokłady energii, a poprzednim razem gdy takie plotki krążyły – Milan zdeklasował Romę i doprowadził do zwolnienia Jose Mourinho.
Ciężko przewidzieć przebieg dzisiejszego spotkania. Goście są faworytem do wygrania tego spotkania, jednak należy pamiętać, że dla Romy remis będzie satysfakcjonujący, ponieważ wygrali oni pierwsze spotkanie. Stadio Olimpico to zdecydowanie trudny teren, a ponad 66 tysięcy kibiców na trybunach będzie motorem napędowym dla piłkarzy.