Arsenal z Pucharem Anglii

Arsenal w rozegranym dziś na Wembley finale 139. edycji Pucharu Anglii pokonał 2:1 (1:1) Chelsea. Dzięki zwycięstwu nad lokalnym rywalem „Kanonierzy” sięgnęli po to trofeum po raz czternasty w swojej historii.

Mecz rozgrywany przy pustych trybunach lepiej zaczęli podopieczni Franka Lamparda. Już w 5. minucie do siatki Emiliano Martineza trafił Christian Pulisic, który tym samym stał się pierwszym graczem ze Stanów Zjednoczonych, który strzelił gola w finale najstarszych rozgrywek piłkarskich świata.

Na odpowiedź ze strony Arsenalu przyszło nam czekać nieco ponad kwadrans. W 28. minucie sędzia spotkania Anthony Taylor podyktował rzut karny po faulu Cesara Azpilicuety na Pierre-Emericku Aubameyangu. Gabończyk, który podszedł do „jedenastki” wykorzystał ją pewnie, doprowadzając do wyrównania.

Kolejne minuty to pasmo nieszczęść Chelsea. „The Blues” najpierw stracili Cesara Azpilicuetę, który miał problem z mięśniem dwugłowym uda. Potem zaś z boiska zejść musiał Pulisic, który nabawił się urazu przy jednym ze strzałów na bramkę rywala.

Żeby tego było mało, w 68. minucie kapitalną kontrę rozegrał Arsenal. Najpierw Hector Bellerin poprowadził piłkę przez spory kawałek placy przy swojej nodze, następnie był faulowany, ale sędzia gry nie przerwał, bo do futbolówki dopadł Nicolas Pepe, który dograł do Aubameyanga. Ten jak rasowy lis pola karnego wywiódł w pole Kourta Zoumę i precyzyjnym strzałem umieścił piłkę w siatcę. Był to jego gol numer siedemdziesiąt w barwach „The Gunners”, do których trafił w lutym 2018 roku. Jak się później okazało, był to też jedyny celny strzał w drugiej połowie.

Końcówka meczu była bardzo nerwowa. W 73. minucie drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Mateo Kovacić. Chorwat stał się tym samym szóstym piłkarzem wyrzuconym przedwcześnie z boiska w meczu finałowym i drugim z rzędu grającym w Chelsea. Poprzednim w 2017 roku był Victor Moses. Rywalem „The Blues” wtedy też był Arsenal.

Mimo szaleńczych ataków Chelsea nie potrafiła doprowadzić do wyrównania. Dodatkowo straciła jeszcze Pedro, który z powodu kontuzji barku długo nie podnosił się z boiska. 33-latkowi podawany był nawet tlen.

Arsenal wygrywając The Emirates FA Cup czternasty raz ustanowił rekord pod względem ilości wygranych w tych rozgrywkach. Natomiast menedżer zespołu, Mikel Arteta – jako pierwszy w historii wzniósł Puchar Anglii jako kapitan i trener. Hiszpan stał się również pierwszym od 33 lat i czasów George’a Grahama trenerem londyńskiej ekipy, który sięgnał po trofeum w swoim pierwszym roku pracy na stanowisku szkoleniowca.

Zwycięstwo w Pucharze Anglii oprócz satysfakcji, miejsca w historii angielskiej piłki i gratyfikacji finansowej, przyniósł też awans do Ligi Europy UEFA na sezon 2020/21. To doskonała informacja dla „Kanonierów”, gdyż zespół ten zakończył rozgrywki Premier League dopiero na ósmym miejscu i tym samym przed sobotnim finałem nie miał gwarantowanego miejsca w europejskich pucharach.

ARSENAL FC – CHELSEA FC / 2:1 (1:1) [Aubameyang 28′ (kar.), 67′ – Pulisic 5′]

Arsenal: Martinez (GK) – Holding, David Luiz (Papastathopoulos 88′), Tierney (Kolasinac 90+13′) – Bellerin, Ceballos, Xhaka, Maitland-Niles – Pepe, Lacazette (Nketiah 82′), Aubameyang.

Chelsea: Caballero (GK) – Azpilicueta (Christensen 35′), Zouma, Rudiger (Hudson-Odoi 78′) – James, Jorginho, Kovacić, Alonso – Mount (Barkley 78′), Giroud (Abraham 78′), Pulisic (Pedro 49′).

Żółte kartki: Ceballos – Azpilicueta, Rudiger, Kovacić, Mount, Barkley.

Czerwona kartka: Kovacić (za dwie żółte).

Sędzia: Anthony Taylor (Wythenshawe, Manchester).

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze