Arsenal, który tydzień temu udanie rozpoczął sezon, zmierzy się na Emirates Stadium z Leicester City. Spotkanie to zapowiada się jako jedno z najciekawszych w drugiej kolejce angielskiej ekstraklasy.
Odrodzenie The Gunners?
Kanonierzy zainaugurowali rozgrywki od wyjazdowego zwycięstwa nad Crystal Palace 2:0. W ich szeregach zadebiutowało trzech zawodników: Gabriel Jesus, Oleksandr Zinchenko i William Saliba, który wrócił z wypożyczenia z Marsylii. Każdy z nich zaprezentował się z dobrej strony, a ostatni zagrał na tyle rewelacyjnie, że otrzymał nagrodę dla najlepszego zawodnika spotkania.
Wynik meczu po rozegraniu z rzutu rożnego otworzył Gabriel Martinelli. Na podwyższenie prowadzenia kibice Arsenalu musieli poczekać do 85. minuty. Wówczas piłkę do własnej siatki po niefortunnej interwencji i rykoszecie skierował Marc Guehi. W międzyczasie do swoich okazji dochodzili gospodarze, jednak jak już wszystkich do tego przyzwyczaił, świetnie między słupkami spisywał się Aaron Ramsdale.
Pierwsze „wzmocnienie”
Leicester City do niedawna pozostawało jedynym klubem z top 5 lig europejskich, który nie dokonał żadnego transferu. Nie można już tak jednak powiedzieć o Lisach, bowiem do klubu dołączył… trzeci bramkarz. Alex Smithies to 32-letni zawodnik, który dotychczas grał w takich drużynach jak Huddersfield, QPR czy Cardiff. Nie zadebiutował jeszcze w Premier League. Większość kariery spędził na poziomie Championship. Cały czas możliwe są natomiast odejścia Fofany do Chelsea czy Tielemansa do Arsenalu.
W pierwszej kolejce Leicester mierzyło się na King Power Stadium z Brentford. Pierwszą w tym sezonie bramkę dla Lisów zdobył Timothy Castagne, który wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego. Chwilę po rozpoczęciu drugiej części spotkania świetnie zza pola karnego huknął Kiernan Dewsbury-Hall i podwyższył na 2:0. I od tej chwili koncentracja uleciała. Po godzinie gry zamieszanie w polu karnym Leicester wykorzystał Ivan Toney i było już 1:2. Chwilę przed tą sytuacją na boisku zameldował się były zawodnik młodzieżowych drużyn Arsenalu, Josh Dasilva. To on w 86. minucie ustalił wynik spotkania na 2:2. Przy jego technicznym strzale zza pola karnego Danny Ward nie miał nic do powiedzenia.
Sytuacja kadrowa i przewidywane składy
W kadrze Arsenalu na poprzedni mecz zabrakło Takehiro Tomiyasu, Emile’a Smitha Rowe i Fabio Vieiry. – W tym tygodniu wszyscy zostali włączeni do treningów z drużyną. Są na różnych etapach, ale niektórzy z nich będą jutro w kadrze meczowej – wypowiadał się o ich sytuacji Mikel Arteta. Kontuzji mięśnia czworogłowego doznał Reiss Nelson. Mówi się, że jego rozbrat z futbolem może potrwać kilka miesięcy. Póki co emocje studzi szkoleniowiec Kanonierów. – Jeszcze na to za wcześnie. Musi przejść kolejne badanie i być może w przyszłym tygodniu będziemy wiedzieli więcej.
– Nie pojawiło się nic nowego – tak sytuację kadrową Leicester skomentował Brendan Rodgers. Szkoleniowiec nie będzie mógł skorzystać z nadal kontuzjowanych Harveya Barnes’a i Ryana Bertranda, a także z Ricardo Pereiry, który niedawno nabawił się kontuzji Achillesa i nie wróci na boisko wcześniej niż za pół roku.
Przewidywany skład Arsenalu: Ramsdale – White, Saliba, Gabriel, Zinchenko – Xhaka, Partey – Saka, Odegaard, Martinelli – Jesus
Przewidywany skład Leicester: Ward – Fofana, Amartey, Evans – Castagne, Ndidi, Tielemans, Justin – Maddison, Dewsbury-Hall – Vardy
Ostatnie 3 pojedynki obu ekip to 3 wygrane Arsenalu. Leicester nie może znaleźć na nich sposobu od 7 lipca 2020 r., kiedy wygrali na Emirates 1:0 po golu Jamiego Vardy’ego. Czy Kanonierzy otworzą nowy sezon drugim z rzędu zwycięstwem i czystym kontem? Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce ponad 50 lat temu. Spotkanie poprowadzi sędzia Darren England. Pierwszy gwizdek o 16:00.
Braian Wilma