Argentyna po raz trzeci sięgnęła po Puchar Świata. „Albicelestes” czekali na te trofeum 36 lat. Lionel Messi w końcu uszczęśliwił swoich rodaków, tak jak kiedyś uczynili to Diego Maradona i Mario Kempes. Piłkarz PSG przez całą karierę czekał na ten triumf, ale w końcu zdobył upragniony tytuł mistrza świata.
Zakończony właśnie finał MŚ w Katarze długo utrwali się w pamięci kibiców. Nie brakowało emocji, a zwłaszcza bramek. Argentyńczycy jako pierwsi wyszli na prowadzenie w 23. minucie. Ángel di Maria został sfaulowany w polu karnym, a Leo Messi bezbłędnie wykorzystał jedenastkę. Obaj piłkarze odegrali także dużą rolę przy drugim golu. Po wspaniale przeprowadzonej kontrze rozpoczętej przez Messiego di Maria skończył akcję, podwyższając na 2:0.
W pierwszej połowie mecz absolutnie toczył się pod dyktando Argentyny. Także po przerwie Francja przez długi czas nie mogła się przełamać. Do 80. minuty utrzymywał się wynik 2:0. W tym momencie powtórzyła się jednak sytuacja ze starcia z Holandią. Nicolás Otamendi sfaulował w polu karnym Randala Kolo Muaniego, a Kylian Mbappé pokonał Emiliano Martineza z jedenastu metrów. Ta bramka zmotywowała „Trójkolorowych”. Minutę później napastnik PSG ponownie uszczęśliwił francuskich kibiców. Podopieczni Didiera Deschampsa zdołali wyrównać na 2:2. Końcówka regulaminowego czasu gry należała już do Francuzów. „Trójkolorowi” byli blisko obrony tytułu, ale z opałów ratował dzisiaj swoich kolegów Martinez. Argentyna też miała szansę na zdobycie złotej bramki, ale strzał Messiego z dystansu został obroniony przez Hugo Llorisa.
Do rozstrzygnięcia potrzebna była dogrywka. Po 120 minutach wciąż nie znaliśmy jednak zwycięzcy. Wydawało się, że po kolejnym trafieniu Messiego Argentyna dowiezie te prowadzenie do końca. Francuzi jednak się nie poddali. W 117 minucie po zagraniu ręką w polu karnym przez Gonzalo Montiela „Trójkolorowi” otrzymali drugie życie. Szansy nie zmarnował Mbappé, który znowu trafił z jedenastu metrów. Gracz PSG stał się drugim w historii zawodnikiem po Geoffie Hurście, który strzeł hat tricka w finale MŚ. Francuz został również królem strzelców w całym turnieju, ale Złoty But to jedyna nagroda, którą Mbappé dziś odebrał.
W seriach rzutów karnych lepsi okazali się być Argentyńczycy i to oni ostatecznie sięgnęli po swój trzeci tytuł w historii. Mbappé robił wszystko co mógł, trzykrotnie podchodził dzisiaj do karnego i za każdym razem był bezbłędny. To nie wystarczyło jednak do obrony tytułu, bowiem Argentyńczycy też się nie mylili z jedenastu metrów. „Trójkolorowi” dwa razy natomiast chybili i to przesądziło o triumfie „Albicelestes”.
Leo Messi w końcu spełnił swoje marzenia, a także swoich rodaków. Przez lata z reprezentacją nie zdobywał pucharów. Nieraz był bardzo bliski sukcesu, ale w kluczowym meczu Argentyna przegrywała. Copa America czy mistrzostwo świata z 2014 r. przepadały Messiemu sprzed nosa i wydawało się, że 35-latek nigdy nie wygra żadnego mistrzostwa ze swoją narodową drużyną. Końcówka kariery wynagrodziła mu te wszystkie nieszczęścia, jakie doznawał z kadrą. W zeszłym roku Argentyna z Messim na pokładzie triumfowała w Copa America, a teraz piłkarz z Rosario świętuje ze swoimi kolegami zwycięstwo na mistrzostwach świata.
Bartłomiej Gliwa