Afryka też dziś kończy

Choć cała uwaga kibiców piłkarskich w Polsce skupiona będzie dziś na Stadionie Śląskim, eliminacje do katarskiego mundialu znajdą też swoje rozstrzygnięcie na Czarnym Lądzie.

W pierwszych meczach nie padło wiele bramek. W najciekawiej zapowiadającym się starciu Ghany z Nigerią – ani jedna. W Afryce wciąż obowiązuje zasada bramek na wyjeździe, a zatem Ghańczykom wystarczy remis, choć atut własnego boiska sprzyjać będzie w Abudży Superorłom. Obie reprezentacje jednak są świadome siły swoich rywali i muszą wspiąć się na szczyty swoich umiejętności, aby zagrać w Katarze,

Rewanż za Pucharu Narodów Afryki układa się po myśli Egipcjan – po samobójczym trafieniu Saliou Cissa już w czwartej minucie meczu w Kairze Faraonowie przyjadą do Dakaru z jednobramkową zaliczką. Wydaje się ona skromna, jednak Egipcjanie każdy mecz fazy play-off kontynentalnych mistrzostw kończyli co najmniej dogrywką, a Senegalczycy nie potrafili tego zmęczenia wykorzystać w 120 minutach gry finału, a dopiero w rzutach karnych.

Mecz Kamerun-Algieria pokazał, że klęska na Pucharze Narodów Afryki jest już przeszłością dla Lisów Pustyni. Gol Islama Slimaniego przed rewanżem na własnym terenie dale przewagę Algierczykom, jednak Kameruńczycy mają teraz więcej do udowodnienia swoim kibicom i całej piłkarskiej Afryce, którą niedawno gościli.

Największą niespodzianką zakończył się mecz Demokratycznej Republiki Konga z Marokiem. Faworyzowana drużyna z Afryki Północnej zdołała jedynie zremisować w Kinszasie po akcji dwóch zawodników wprowadzonych z ławki rezerwowych. Interwencja Vahida Halilhodžicia okazała się zatem skuteczna, ale zapewne nasunęła wątpliwości trenerowi co do przydatności dla drużyny m.in. Ryana Mmaee, który wybiegł w pierwszej jedenastce. Leopardy natomiast pokazały pazur i choć w losowaniu były najbardziej pożądanym z rywali dla ekip rozstawionych, teraz mogą zagrać na mundialu po raz pierwszy od 48 lat (gdy ich kraj nazywał się „Zair”).

Dwumecz Mali z Tunezją, podobnie jak Egiptu z Senegalem, jest okazją do rewanżu za mecz na Pucharze Narodów Afryki i, podobnie jak tamto starcie, w piątek zakończyło się wynikiem 1:0 po golu samobójczym. Był to pierwszy gol w tych eliminacjach wpuszczony przez Ibrahima Mounkoro – golkiper TP Mazembe zasłynął m.in. genialnymi interwencjami (w tym obronionym rzutem karnym) w meczu z Tunezją, którym Malijczycy inaugurowali występ na PNA. Również w rewanżu w Tunisie ma on być silnym punktem swojej drużyny.

 

Autor: Wojciech Nowakowski
Fot. REUTERS / Mohamed Abd El Ghany

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze