1 Liga ma nowego lidera! [Podsumowanie 10. kolejki]

10. Kolejka Fortuna 1 Ligi przyniosła kilka przetasowań w ligowej tabeli. Kto został nowym liderem i jakie zespoły wydostały się ze strefy spadkowej?

Widzew Łódź – Skra Częstochowa 4:0 (1:0)

W tym starciu faworytem był świetny zwłaszcza na własnym obiekcie Widzew. Gospodarze nie dali większych szans przyjezdnym, którzy co prawda bronili się dzielnie w pierwszej połowie. Druga odsłona spotkania obnażyła, jednak wszystkie braki Skry. Wynik 4:0 mówi sam za siebie.

Górnik Polkowice – GKS Tychy 1:0 (1:0)

W Polkowicach mogą czuć duży niedosyt. Gospodarze nie byli tu oczywiście faworytami, ponieważ GKS Tychy w tym sezonie radzi sobie naprawdę dobrze. Niemniej jednak gra ponad 25 minut w przewadze i większa ilość skonstruowanych akcji nie zostały zamienione na nawet jedno trafienie Polkowiczan.

Odra Opole – GKS Katowice 4:2 (3:1)

Nikt nie ma tak dziurawej obrony, jak GKS Katowice. Piłkarzy Odry wiedzieli, że w tym meczu nie ma co się bronić, a trzeba atakować i tak też właśnie uczynili. Już w pierwszych 45. minutach zdołali strzelić trzy bramki, a po przerwie dołożyli jeszcze jedno trafienie. Opolanie byli bardzo skuteczni, ponieważ pięć celnych strzałów na bramkę rywali przyniosło aż cztery bramki.

Arka Gdynia – Puszcza Niepołomice 2:0 (1:0)

Arkowcy odbili sobie ostatnią porażkę ze Skrą. Puszcza może i sprawiłaby im większe problemy, gdyby nie czerwona kartka i przymus gry w osłabieniu przez ponad 30 minut.

Chrobry Głogów – GKS Jastrzębie 2:0 (1:0)

Po jednej bramce w każdej z odsłon spotkania oglądali kibice zgromadzeni na stadionie w Głogowie. Chrobry był w tym starciu lepszą drużyną i o tym świadczy też wynik spotkania.

Podbeskidzie Bielsko-Biała – Resovia Rzeszów 2:0 (1:0)

Podbeskidzie otworzyło wynik już w 2. minucie spotkania. Bardzo szybko straciło również Bilińskiego, który wyleciał za czerwoną kartkę po pół godziny gry. Gospodarze drugą połowę rozpoczęli podobnie jak pierwszą. Tym razem potrzebowali trzech minut na sforsowanie obrony Resovii. Dla Rzeszowian to druga wyjazdowa porażka z rzędu.

Stomil Olsztyn – Miedź Legnica 3:0 (1:0)

Stomil w końcu zaczął odbijać się od ligowego dna. W meczu z Miedzią mało kto jednak spodziewał się wygranej Olsztynian. Na pewno wygranej aż tak okazałej. Stomil na pewno był ekipą bardziej konkretną i skuteczną. Szybko objęli prowadzenie, a następnie potrafili wyczekać rywali i dobić ich w końcówce drugiej połowy. Miedź ma natomiast problem i to poważny.

Sandecja Nowy Sącz – ŁKS Łódź 0:1 (0:0)

Mecz rozgrywany był na stadionie ŁKS-u, chociaż formalnym gospodarzem była Sandecja. Zawodnicy z Nowego Sącza po trzech wygranych z rzędu zderzyli się z mocnym ŁKS-em. Mecz był wyrównany, jednak czerwona kartka w końcówce spotkania dała impuls Łodzianom, którzy zdołali zdobyć zwycięską bramkę w 94. minucie spotkania.

Zagłębie Sosnowiec – Korona Kielce 0:0 (0:0)

W Sosnowcu widać „efekt nowej miotły”. W Kielcach natomiast trudy sezonu zaczęły dawać się piłkarzom we znaki. Dla Zagłębia remis z Koroną to dobry wynik, lecz dla Korony już niekoniecznie. Złocisto-Krwiści spadli na drugie miejsce w tabeli. Co prawda mają niewielki zapas punktów nad resztą stawki, niemniej jednak na dłuższy kryzys nie mogą sobie pozwolić.

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze