Nareszcie! Po kilkutygodniowej przerwie, rozgrywki Ekstraklasy przechodzą w proces odmrażania. Powrót PKO BP Ekstraklasy zapowiedział premier Mateusz Morawiecki.
W pierwszej połowie marca Ekstraklasa została zawieszona przez pandemię koronawirusa. Dwukrotnie przekładano termin wznowienia rozgrywek, jednak za każdym razem sytuacja nie była na tyle bezpieczna, aby móc wysłać zawodników na boiska. Premier Mateusz Morawiecki na niedawnej konferencji prasowej ogłosił plan powrotu Ekstraklasy. Najwyższa, polska klasa rozgrywkowa powróci wraz z ostatnim weekendem maja. Biorąc pod uwagę wcześniejsze prognozy, sprawdza się pozytywny scenariusz i nasza liga będzie jedną z pierwszych wznowionych na tle Europy. Mecze będzie można oglądać jedynie w telewizji, trybuny pozostają zamknięte do odwołania.
Sztab kryzysowy powołany przez zarząd Ekstraklasy przygotował specjalny plan, który pozwoli dograć w pełni przerwany sezon. Warto jednak pamiętać, że koronawirus wciąż rozdaje karty i zmiany mogą być zależne od rozprzestrzeniania się pandemii:
- 3-4 maj – Zawodnicy, członkowie sztabów szkoleniowych oraz sędziowie przejdą wymagane testy na obecność wirusa SARS-CoV-2 w organizmie.
- 4 maj – Kluby będą mogły organizować treningi grupowe, z zastosowaniem limitu zawodników.
- 10 maj – Powrót do treningów drużynowych, z zachowaniem odpowiednich przepisów bezpieczeństwa.
- 27 – 28 maj – Piłkarze, sztaby szkoleniowe oraz sędziowie ponownie przejdą testy na obecność koronawirusa.
- 29 – 31 maja – Ekstraklasa wznowi swoje rozgrywki. Granie rozpocznie się od 27. kolejki, czyli serii gier, przed którą liga została zawieszona
- 18 – 19 lipca – Potencjalna data zakończenia sezonu w Polsce. Jeżeli termin zostanie zrealizowany, polskie kluby będą mogły wziąć udział w eliminacji do europejskich pucharów.
Jak sytuację widzą bukmacherzy? Aktualnie firmy oferujące zakłady wzajemne zdjęły ze swojej oferty wszystkie kursy na polską ligę, nawet te długoterminowe. Ciężko określić, kiedy analitycy ponownie umieszczą w swojej ofercie Ekstraklasę, jednak wraz z zapowiedzią powrotu będzie można w niedługim czasie obstawić mecze naszej rodzimej ligi. Zdaniem analityków firmy Wazamba faworytem do końcowego triumfu jest oczywiście Legia Warszawa i zapewne na nią bukmacherzy wystawią najniższy kurs w kontekście zdobycia tytułu mistrza Polski. Faworytem do spadku w ofercie kursowej będzie ŁKS Łódź, który jest na samym dnie tabeli i nie wydaje się, aby zdołał wykopać się ze strefy spadkowej.
Przez najbliższy miesiąc kluby będą debatowały w kontekście podzielenia między sobą transz za prawa telewizyjne. Pod znakiem zapytania stoją również inne kwestie ekonomiczne, takie jak przedłużenie kontraktów z zawodnikami, których umowy gasną 30 czerwca tego roku. Wrócą także rozmowy ze sponsorami. Poznamy odpowiedź, czy protektorzy zespołów wypłacą należne fundusze za okres, w którym liga nie grała i była w cieniu pandemii COVID-19. Możemy się spodziewać, że maj będzie burzliwym okresem, pełnym wielu decyzji oraz rozmów. Teraz możemy tylko spekulować.
