Już jutrzejszego wieczoru pierwszy krok w walce o awans do Mistrzostwa Europy 2024 postarają się wykonać reprezentacje Polski i Estonii. Poniżej przedstawiamy historię batalii obu tych kadr.
Reprezentacje Polski i Estonii w całej swojej dotychczasowej historii mają za sobą dziewięć oficjalnych pojedynków. Za każdym razem były to mecze rangi towarzyskiej, tym samym w czwartkowym meczu po raz pierwszy z tym rywalem nasi rodacy będą rywalizować o stawkę.
Do dzisiaj wszystkich naszych gier z Estonią było dziewięć. Siedmiokrotnie zawodnicy w biało- czerwonych strojach odnosili zwycięstwa. Remisem 0-0 zakończył się mecz rozgrywany w roku 1925, a dokładnie drugiego września tego roku, wówczas pierwszym szkoleniowcem kadry był Tadeusz Synowiec. Estonia triumfowała nad nami za kadencji Waldemara Fornalika, który dziś jest trenerem KGHM Zagłębia Lubin. Zawodnicy znad Wisły wtedy ponieśli dotkliwą klęskę 1-0, miało to miejsce w 2012 roku i było to ostatnim spotkaniem Polski z Estonią aż do teraz. Najwięcej rozegranych spotkań z Estonią po naszej stronie ma w życiorysie Jakub Wawrzyniak, wybiegający na plac gry trzykrotnie, po stronie estońskiej rekordzistą z największym doświadczeniem przeciwko Polsce jest Marek Lemsalu, który również trzy razy próbował zatrzymać Polskę.
W spotkaniach z Estończykami padło dziesięć bramek dla obu zespołów. Pięciokrotnie do siatki trafiali Polacy — po jednej bramce zdobyli: Mieczysław Batsch, Adam Kokoszka, Aleksander Tupalski, Radosław Matusiak oraz Radosław Sobolewski. Dla Estonii strzelali: Konstantin Vassiljev, Ingemar Teever, Marek Lemsalu, a jedną bramkę samobójczą szczęśliwie dla Estonii była dziełem Kazimierza Kaczora.
Jeśli chodzi o minuty, sprzyjające dotychczas poczynaniom ofensywnym obu reprezentacji. To dla Polski najszczęśliwszy był czas pomiędzy 61. a 90. minutą kiedy to nasze Orły zdobyły łącznie osiem bramek. Estonia lubiła natomiast minuty między 76. a 90. kiedy do siatki bramki Polaków trafiali trzykrotnie.
Tymoteusz Mech