Za nami kolejna edycja cotygodniowych rozgrywek we Francji. Nie zabrakło niespodzianek oraz dobrych występów naszych rodaków. Zapraszam na podsumowanie 10. kolejki Ligue 1.
Metz 0-1 OGC Nice
Bez niespodzianek, Nice pozostaje na zwycięskiej ścieżce, między innymi dzięki Marcinowi Bułce, który tydzień temu obronił przecież dwa rzuty karne. W ten weekend Polak zachował trzecie czyste konto z rzędu, a jego drużyna znajduję się aktualnie na drugiej lokacie, punkt za liderującym Monaco.
RC Lens 1-1 LOSC Lille
W barwach gospodarzy kolejne 90 minut rozegrał Przemysław Frankowski. Wicemistrz Francji podszedł do trudnego spotkania ze znaną marką, w którym mimo wszystko był faworytem. Na nieszczęście drużyny Polaka w mieście pozostał tylko punkt. Przemek znów zagrał na lewym wahadle, co dla Michała Probierza może rozwiązać problem bogactwa na prawej stronie, na której do dyspozycji jest także Matty Cash i Paweł Wszołek.
Olimpique Lyon 3-3 Lorient
Co prawda w tym spotkaniu nie zagrał żaden Polak, jednak uznałem że warto zaznaczyć zebrany przez Lyon punkt. Mianowicie jest to dopiero drugie oczko zdobyte przez drużynę, która przecież jeszcze nie tak dawno grała w półfinale Champions League. Kryzys w Lyonie wciąż trwa, bowiem mimo że do końca pierwszej połowy było 3-1, po 90 minutach na tablicy wyników widniał remis z Lorient, które, co może głupio zabrzmi, jest ich bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie z siedmioma punktami na koncie.
Pozostałe mecze 10. kolejki Ligue 1:
Strasbourg 1-2 Nantes
Reims 1-3 AS Monaco
Marsylia 3-0 Le Havre
Brest 1-1 Toulouse
Rennes 1-3 PSG
