Malownicze tereny, pyszne jedzenie, a w tle Roki Vulović – stereotypowa Serbia w pigułce. Dzisiaj przyjrzymy się drużynie z Bałkanów w kolejnym artykule z serii Bohaterowie Kataru.
W cieniu Jugosławii
Jugosławia przez całą swoją burzliwą historię nieraz potrafiła w dobrym stylu zaprezentować się na międzynarodowych piłkarskich wydarzeniach. Na pierwszym mundialu w historii, drużynie udało się zajść do półfinału (tam bolesna lekcja od Urugwaju). Kilkadziesiąt lat później, na MŚ 1962, turnieju nieco lepiej zorganizowanym i nieco poważniejszym, raz jeszcze półfinał i czwarte miejsce. W Mistrzostwach Europy dwukrotnie przegrany finał.
Niestety, po rozpadzie Jugosławii, Serbowie mogli tylko marzyć o powtórzeniu tamtych sukcesów, tak zresztą odległych. Przygody Orłów na mundialach kończyły się do tej pory na fazach grupowych w raczej przeciętnym stylu. W Katarze pojawia się okazja, aby zmienić ten stan rzeczy.
Lepsi od Ronaldo
W kwalifikacjach Serbia trafiła do grupy składającej się z pięciu zespołów, gdzie największe zagrożenie stanowiła bez dwóch zdań Portugalia. Można było zatem spokojnie zakładać pewny udział drużyny w barażach i ewentualnie starać się urwać parę punktów faworyzowanym podopiecznym Fernando Santosa. Rzeczywistość okazała się inna – remis i zwycięstwo nad Ronaldo i spółką dało Serbom awans z pierwszego miejsca i skazało przybyszów z Półwyspu Iberyjskiego na tułaczki w barażach. W Lidze Narodów również sukces – zwycięstwo w swojej grupie i awans do najwyższej dywizji. Wyniki co najmniej obiecujące.
Pan Mitrović
Aleksandar Mitrović. Najlepszy strzelec w historii reprezentacji. W minionym sezonie Championship 43 (sic!) bramki w barwach Fulham i awans do Premier League. Absolutny lider i maszyna, która dla dobra Serbów nie może się w Katarze zaciąć. Do pomocy dwaj strzelcy z Serie A – Dušan Vlahović i Luka Jović – nazwiska dobrze znane i cenione. Jeśli środek pola (przede wszystkim Milinkovic-Savic) i obrona nie będą zawodzić, Serbię stać na bardzo efektywną grę. Grupa jest absolutnie w zasięgu – każdy ma szanse awansować, a drużyna z Bałkanów może pokusić się nawet o niespodziankę w pierwszym starciu z Brazylią.
Terminarz reprezentacji Serbii w fazie grupowej MŚ:
Serbia-Brazylia, 24.11
Serbia-Kamerun, 28.11
Serbia-Szwajcaria, 2.12
Autor: Piotr Mendel