Sąsiedzki kontrast [ZAPOWIEDŹ WISŁA KRAKÓW – PUSZCZA]

Dwaj małopolscy sąsiedzi – Wisła Kraków i Puszcza Niepołomice, dziś o 19:15 zmierzą się ze sobą, lecz nie w ramach rozgrywek Fortuna 1. Ligi, a 1/16 finału tegorocznego Pucharu Polski. 

Starcie Puszczy i Wisły jest pojedynkiem nietuzinkowym, delikatnie mówiąc. Samo porównywanie tych obu drużyn jest na pierwszy rzut oka dość abstrakcyjne. “Biała Gwiazda” to klub z rzeszą kibiców, rozsianych nie tylko w okolicy Krakowa. 13-krotny Mistrz Polski. Klub dysponujący ponad 30-tysięcznym stadionem. Właściciel własnego centrum treningowego, w którego skład wchodzą dwa pełnowymiarowe oświetlane boiska i jedno ze sztuczną nawierzchnią. Po drugiej stronie barykady – Puszcza Niepołomice. Ekipa z niewielkiej małopolskiej miejscowości, grająca na kameralnym obiekcie, mieszczącym jedynie dwa tysiące osób. Gdy Wisła po raz ostatni została mistrzem naszego kraju, Puszcza była przedostatnia… w drugiej lidze. Dla niewtajemniczonych – mecz, jakich w Pucharze Polski wiele. Wielki hegemon i prowincjonalny słabeusz. Tylko… kto jest kim? 

W powyższym porównaniu zabrakło najważniejszego – obecnego miejsca w tabeli ligowej. Tak się składa, że nie dość, że po latach doszło do abstrakcyjnej sytuacji, w której te obie drużyny grają na tym samym poziomie rozgrywkowym, to w zasadzie… Puszcza lokuje się 10 pozycji nad swoim dzisiejszym rywalem. “Biała Gwiazda” obecną rundę zalicza dotąd do niezwykle nieudanych. O problemach Wisły pisało się wiele, ale czy równie wiele mówiono o fantastycznej grze Niepołomiczan? Ciężko jednoznacznie określić, czyja postawa jest większym zaskoczeniem, wszak Puszcza na ten moment przewodzi rozgrywkom zaplecza PKO BP Ekstraklasy.  

Wisła Kraków na zwycięstwo czeka od końca sierpnia (!), kiedy to w pierwszej fazie Fortuna Pucharu Polski ograła rezerwy Legii. Od tamtej pory teoretycznie przy Reymonta zmieniło się dużo (choćby trener), ale w praktyce gra gospodarzy dzisiejszego starcia nie uległa poprawie. „Mówiłem do moich piłkarzy przed jednym z meczów, że każdy kolejny pojedynek to szansa na zwycięstwo, na trzy punkty. Teraz czeka nas następna potyczka, w której pojawi się szansa na awans, na zwycięstwo. Mamy zrobić wszystko, żeby tego dokonać, a wiadomo, że każda seria – czy to bardzo pozytywna, czy negatywna kiedyś się zaczyna i kiedyś kończy. Kolejny mecz jest dla nas szansą, żeby rozpocząć inną serię, taką ze zwycięstwami. I myślę, że jak przyjdzie to zwycięstwo, to ten zespół będzie prezentował się zupełnie inaczej” – powiedział trener Wisły – Radosław Sobolewski. 

W spotkaniu z pewnością nie wystąpią kontuzjowani Wiślacy Alan Uryga i Zdenek Ondrasek. Pod sporym znakiem zapytania stoi natomiast kwestia gotowości do gry Michała Żyro i Michaela Pereiry. Pierwszy gwizdek na stadionie przy ulicy Reymonta rozlegnie się o godzinie 19:15. Mecz poprowadzi sędzia Sebastian Jarzębak. 

 

Autor: Mateusz Kurpiewski