Powoli opada kurz po El Clásico, które z tarczą opuścili Królewscy, pokonując Katalończyków 3-1. La Liga nie kręci się jednak tylko i wyłącznie wokół dwóch najbardziej utytułowanych i popularnych hiszpańskich klubów – przed nami powrót do rzeczywistości i początek 10. kolejki. W jednym ze spotkań, Atletico Madryt podejmie u siebie Rayo Vallecano.
Dotychczasowa postawa podopiecznych Diego Simeone może budzić wśród kibiców mieszane uczucia. Dobra, solidna gra na krajowym podwórku przeplata się z rozczarowującymi występami na arenie europejskiej. Atletico nie ma już wiele czasu, aby uratować swoje miejsce w Lidze Mistrzów, gdzie na ten moment oglądają plecy sensacyjnego lidera grupy B Club Brugge oraz Porto. Nie budzi zatem wątpliwości, że dużą część ich uwagi zabierają przyszłe starcia z Bayerem Leverkusen oraz wspomnianymi Portugalczykami. W Primera Division Los Rojiblancos zaliczyli trzy zwycięstwa z rzędu (ostatnia porażka z Realem) i cały czas deptają po piętach głównym aktorom hiszpańskiego klasyka.
Rayo sprawuje się w tym sezonie raczej przeciętnie – z dziewięciu spotkań zaledwie trzy kończyli z kompletem punktów, co plasuje ich w środku stawki. Po porażce z Almerią i bezbramkowym remisie z Getafe, podopieczni Antoniego Iraoli z pewnością będą chcieli sięgnąć po zwycięstwo z faworyzowanym rywalem. Ich remis z Barceloną w 1. kolejce pokazuje, że są w stanie grać i nie dać się zdominować lepszemu jakościowo zespołowi.
Nie warto skreślać Los Vallecanos – mają papiery na ciekawą piłkę. Czy to wystarczy na Atletico? Przekonamy się o 21:00.
Autor: Piotr Mendel