Dziś następuje wybawienie dla tych, którzy stęsknili się za hiszpańską piłką. Sezon LaLiga rusza już o 21.00, gdy na Estadio El Sadar w Pampelunie miejscowa Osasuna podejmie Sevillę. 10 drużyna ubiegłego sezonu zmierzy się z czwartą ekipą, także szykuje się ciekawe widowisko!
Osasuna dzisiejszego wieczoru chciałaby przełamać niechlubną serię otwarć sezonu. W ostatnich 6 pierwszych kolejkach w LaLidze, czterokrotnie przegrała i dwukrotnie zremisowała, a w 3 z 4 ostatnich początków sezonu nie potrafiła strzelić bramki. Forma przedsezonowa drużyny z Pampeluny pozwala sądzić, że szansę na zakończenie przykrych serii są. W 7 sparingach Osasuna mierzyła się głównie z porównywalnymi zespołami, zdarzyły się zespoły z Segunda Division, ale także pucharowicze jak Real Sociedad. W tych potyczkach podopieczni Jagoby Arrasate odnieśli 4 zwycięstwa, raz zremisowali i 2 razy musieli uznać wyższość oponentów. Z wartych odnotowania zawodników, którzy wzmocnili dotychczas Osasunę są: skrzydłowy Moi Gomez oraz bramkarz Aitor Fernandez.
Sevillę czeka ciężki sezon, z uwagi na mocne przetrzebienie obrony. Z klubu odszedł duet podstawowych środkowych obrońców, czyli Kounde-Carlos, którzy przeszli odpowiednio do Barcelony i Aston Villi. Na ich miejsce ściągnięto póki co tylko Marcao z tureckiego Galatasaray, ale Brazylijczyk to aktualnie półka niżej niż wymieniona wcześniej dwójka. Nowa linia defensywy potrzebuje czasu na zgranie się, co widać było w sparingu z Arsenalem, który rozjechał Hiszpanów aż 6-0. Oprócz lania z Kanonierami podopieczni Julena Lopeteguiego prezentowali się średnio, ale drużyny przeciwne były przyzwoitym sprawdzianem przed ligą i pucharami, ponieważ naprzeciwko stanął chociażby Tottenham (1-1) czy Sporting CP (2-1). 5 spotkań, 3 zwycięstwa, remis i porażka (nie licząc wyżej opisanego starcia z Arsenalem).
Na start LaLiga kibice hiszpańskiej piłki dostają wyrównane (na papierze) starcie pomiędzy Osasuną a Sevillą. Choć Andaluzyjczycy wydają się być faworytem, ich postawa w obronie może budzić niepewność i w tym można upatrywać szans dla gospodarzy. Jak rzeczywiście będzie, przekonamy się już od 21.00.
Mikołaj Sarnowski