Monako powraca! [ZAPOWIEDŹ]

Czas na jeden z najstarszych i najbardziej prestiżowych weekendów w kalendarzu Formuły 1. Odbędzie się na legendarnym torze Monte Carlo w Monako. Mimo, że wyścigi są tutaj zazwyczaj nudne, nie wiele się dzieje to i tak wiele osób na niego czeka z powodu szacunku tego miejsca. Wszyscy jest zorganizowane na najwyższym poziomie. Będą obecne z pewnością największe osobistości ze świata sportu i showbiznesu. Wyjątkowo w piątek zaczynają się kwalifikacje. 

W klasyfikacji generalnej prowadzi Max Verstappen, który ma sześć punktów przewagi nad drugim Charlesem Leclerc. To ich rywalizacja w tym roku skupia na sobie uwagę wszystkich kibiców. Mercedes trochę przyspieszył w poprzednim tygodniu w Hiszpanii, gdzie przywieźli znaczące poprawki, zajęli dobre pozycje i pokazali, iż zamierzają jeszcze walczyć o zwycięstwa w wyścigach. Z nimi również trzeba się liczyć.

Opis toru:

Pierwszy wyścig w historii tego toru odbył się w 1950 roku. Rekordzistą czasu jest siedmiokrotny mistrz świata, Lewis Hamilton. Rok temu uzyskał 1:12.909. Jednak poza tym przeżywał tu koszmary. Zajął bowiem dopiero 7. lokatę i mimo, że miał o wiele lepszy bolid od przeciwników nie zdołał ich wyprzedzić. Niedzielny wyścig będzie liczył aż 78 okrążeń. Wydaje się to dużo, ale gdy popatrzymy na długość toru to zmienia postać rzeczy. Wynosi on zaledwie 3337 metrów. To najkrótszy odcinek jezdni w całym sezonie królowej motorsportu. Wyścig będzie łącznie liczył dystans 260 kilometrów i 286 metrów. Jest tu tylko jedna strefa DRS, znajdująca się na prostej linii startowej, wynosząca tylko 320 metrów. Nie ma zbytnio szans na wyprzedzanie, a jeśli chce się to zrobić to trzeba mieć dużą różnicę prędkości nad rywalem i się sprężać. Jedyną nadzieją na to jest start z pól. Wtedy jeszcze można coś działać. Później już niemalże nie ma na co liczyć. Chyba, że szansą jest Pitstop, zmiana kół, wykonanie podcięcia nad przeciwnikiem. Jeśli wykona się to sprawnie przechytrzając rywali to jest możliwość znalezienia się przed nim. Tak więc postój w alei serwisowej też jest ważnym momentem strategii i całego wyścigu. To wąski tor z aż dziewiętnastoma zakrętami. Trzeba tu być ciągle skoncentrowany, wymierzać idealnie każdy manewr, ponieważ jeżeli nawet nikt na ciebie nie naciska, to łatwo popełnić błąd. Niewiele do tego trzeba. Dużo kierowców już nie raz uderzyło tu w barierki i uszkodziło swój bolid. Mimo to trzeba ciągle naciskać do końca. Jedzie się tu z dużą prędkością i wymagane jest tu duże opanowanie. Nic nie jest pewne, dopóki nie przekroczy się mety. Tak więc można powiedzieć, że wyjątkowo kwalifikacje na tym torze są najważniejsze. Trzeba się starać wywalczyć jak najkorzystniejszą pozycję na starcie.  W poprzednim roku zdobył Pole Position, jednak nie był w stanie wystartować w wyścigu z powodu uderzenia w bandę podczas ostatniego przejazdu w Q3. Niedzielną rywalizację wygrał zdecydowanie Max Verstappen i teraz też zapewne o to powalczy z Monakijczykiem, który będzie chciał zatriumfować przed własną publicznością. Rekordzistą pod względem zwycięstw na tym obiekcie jest legendarny Ayrton Senna. Dokonał tego sześciokrotnie. 

Opony:

Pirelii na ten weekend zdecydowało się przywieźć przede wszystkim miękki zestaw opon. Łącznie będzie ich pięć. Oprócz tego każdy z zespołów dostanie do swojej dyspozycji trzy opony twarde i cztery pośrednie.

Pogoda:

Prognoza pogody jest dość ciekawa. Ku zaskoczeniu ma nie być mocno ciepło. Na piątkowy trening prognozowane są burze , zaś w sobotę i niedzielę ma być lekko niebo zachmurzone z wyłaniającym się tuż za nim słońcem. Jak to jednak bywa nie należy przykuwać do niej wielkiej uwagi, bowiem wszystko może się zmienić.

Harmonogram:

Piątek: 

14:00 – Pierwszy trening

17:00 – Drugi trening

Sobota:

13:00 – Trzeci trening

15:00 – Wyścig

Marcin Kowalewski

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze