Już dziś o 17.05 na Stade Pierre-Mauroy w Lille miejscowa drużyna podejmie RC Strasbourg. Byli już Mistrzowie Francji ( wczoraj tytuł zapewniło sobie PSG) powalczą o jak najlepszą końcówkę tego nieudanego sezonu ligowego, a goście mają zamiar zbliżyć się jeszcze bardziej do Top 4 i prawa gry w Lidze Mistrzów po wakacjach.
W obu zespołach nie brakuje nieobecnych. Trener Jocelyn Gourvennec nie będzie mógł skorzystać z usług jednej z największych gwiazd zespołu, Jonathana Bamby, Tiago Diallo oraz Xeki. W drużynie Strasbourga lista kontuzjowanych jest nieco dłuższa. W tym meczu nie zagrają Jean-Eudes Aholou, Ismael Doukoure, Nordine Kandil, Dimitri Lienard i Waris Majeed.
W znacznie lepszej formie ostatnimi czasy są goście. Podopieczni Juliena Stephana w 2022 roku ponieśli raptem jedną porażkę w lidze i to 23 stycznia. Ich znakomita dyspozycja przyczyniła się do awansu na 5 miejsce w tabeli, lecz czwarte Rennes ma tyle samo punktów, a trzecie AS Monaco o trzy oczka i jeden mecz rozegrany więcej. Choć RC Strasbourg notuje dość sporo remisów w trakcie swojej serii bez porażki, ich forma powinna budzić szacunek. W przeciwnych humorach są piłkarze Lille. Les Dogues zajmują aktualnie 9 miejsce w tabeli, co jest wynikiem niezwykle przeciętnym jak na ubiegłorocznego triumfatora Ligue 1. Ostatnie 5 spotkań LOSC Lille to zaledwie jedno zwycięstwo, dwa remisy i dwie porażki, co nie zwiastuje piorunującego finiszu rozgrywek i włączenia się do walki chociaż o Ligę Konferencji, bo właśnie do piątego Strasbourga tracą 8 oczek.
Choć nie jest to hitowe starcie pokroju PSG vs Lyon/Marsylia, ten mecz to nie przysłowiowe 'spotkanie dla koneserów’. Obie drużyny naprawdę potrafią grać w piłkę i prezentują interesujący futbol. W dodatku RC Strasbourg ma bardzo kuszącą wizję gry w Europie na horyzoncie, więc zanosi się, że mecz na Stade Pierre-Mauroy będzie wart uwagi.
Mikołaj Sarnowski