Zwycięstwem Niki Križnar zakończył się ostatni konkurs kobiecego Pucharu Świata w skokach narciarskich przed wylotem do Pekin. Teraz igrzyska będą spędzać sen z powiek – przede wszystkim w ekipie austriackiej.
Podobnie jak wczoraj, konkurs składał się tylko z jednej rundy. W niej najlepiej spisała się Nika Križnar – Słowenka uzyskała odległość 151 m, a odjęte za wiatr 27 punktów nie było wcale najgorszą bonifikatą. Druga Katharina Althaus miała odjętych aż 30,2 pkt. – przy aż sześć metrów bliższym skoku nie zdołała tego nadrobić lepszymi ocenami za styl. Zyskała jednak w starciu z Aleksandrą Kustową – Rosjanka skacząca z ósemką na plastronie, uzyskała 150 m, co przełożyło się, rzecz jasna na obniżenie belki startowej, ale odległością nadrobiła nawet kiepskie noty za styl (48 punktów), stając na najniższym stopniu podium.
Polki otworzyły konkurs, ale zamknęły listę wyników – Nicole Konderla i Kinga Rajda uzyskały ujemne noty za odległość (odpowiednio 75 i 77,5 m, czyli -39 i -34,5 pkt.), a odjęte punkty za wiatr zaważyły na tym, że ex aequo zajęły ostatnie, 22. miejsce, za Kristiną Prokopiewą, która zebrała 5,5 punktu po skoku na odległość 89 m (przy dwukrotnie większym odjęciu wyniku za wiatr).
Jeszcze większe zmartwienie mają Austriacy – pozytywny wynik testu uzyskała Marita Kramer. W związku z tym cała kadra nie wystartowała w niedzielnym konkursie i pod znakiem zapytania stoi występ liderki klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w Pekinie. Kramer może przeżywać swoiste déjà vu – przed rokiem pozytywny wynik testu w Râșnovie niewątpliwie zaważył na tym, że nie sięgnęła po Kryształową Kulę.
Autor: Wojciech Nowakowski