W środę rozpoczęła się przedostatnia kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzyń UEFA. Najważniejszy był mecz pomiędzy Chelsea a Juventusem, który zakończył się bezbramkowym remisem.
Wcześniej w grupie A Servette z Natalią Padillą-Bidas w składzie podejmowało w Genewie VfL Wolfsburg. Wilczyce zgodnie z oczekiwaniami zdominowały rywalki i choć na przerwę schodziły przy tylko jednobramkowym prowadzeniu po samobójczej bramce golkiperki gospodyń, Inês Pereiry, to w końcówce spotkania po trafieniu dołożyły Jill Roord i Tabea Waßmuth. Wygrana wicemistrzyń Niemiec jest szczególnie istotna wobec remisu 0:0 na Kingsmeadow – wprawdzie Chelsea przed ostatnią kolejką ma trzy punkty przewagi nad Juventusem i VfL, ale nie może być pewna awansu do ćwierćfinału. Zakładając spodziewaną wygraną Starej Damy z Servette, VfL do awansu i zarazem wyeliminowania The Blues potrzebować będzie tylko dwubramkowej wygranej, która przy równej liczbie punktów – zarówno w całej tabeli, jak i w bezpośrednim starciu trzech zainteresowanych drużyn – ustawi bilans bramek na korzystny dla drużyny Katarzyny Kiedrzynek i Ewy Pajor.
W grupie B sytuacja jest już jasna – kolejna wysoka wygrana Paris Saint-Germain, tym razem 6:0 nad Żytłobudem-1 w Charkowie przypieczętowała pierwsze miejsce drużynie Pauliny Dudek. Kapitan naszej reprezentacji (pod nieobecność Kiedrzynek i Pajor) nie wpisała się wprawdzie na listę strzelczyń, ale jako obrończyni może być przede wszystkim dumna z tego, że PSG jako jedyna drużyna spośród 16 uczestników fazy grupowej po pięciu meczach ma czyste konto. W środę awans zapewnił sobie też Real Madryt – grający w Kópavogsvöllur z Breiðablikiem po raz pierwszy w Lidze Mistrzyń pod wodzą Alberto Torila. Świetny powrót do rozgrywek po kontuzji zanotowała Kosovare Asllani – Szwedka, która w sobotę zagrała 54. minuty w meczu ligowym z Villarreal, zaliczyła swój pierwszy dublet w historii gry w Lidze Mistrzyń. W 10. minucie wykorzystała podanie po zaśnieżonej murawie od Kenti Robles i z sześciu metrów pokonała Telmę Ívarsdóttir, a w 40. zamieniła na bramkę wywalczony przez siebie rzut karny po faulu Hafrún Rakel Halldórsdóttir. Wynik meczu ustaliła w 82. minucie Claudia Zornoza, której pierwszy strzał wprawdzie została zablokowany, podobnie jak dobitka Nahikari Garcíi, ale druga, ponownie w wykonaniu Zornozy, znalazła drogę do bramki.
W czwartek w grupie C HB Køge zagra z TSG 1899 Hoffenheim, a Arsenal z Barceloną, natomiast w grupie D BK Häcken podejmowac będzie Bayern Monachium, a Benfica gościć będzie Olympique Lyon.
Autor: Wojciech Nowakowski